28-latek ze Śląska miał trzy dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jak jednak ustaliła policja, mężczyzna nie przyznał się do tego pracodawcy i prowadził służbowy samochód. Został zatrzymany po pościgu.
Kierowca volkswagena zwrócił na siebie uwagę patrolu policji z Nieumundurowanej Grupy Wsparcia Oddziału Prewencji Policji w Katowicach w poprzedni wtorek, 18 marca. Jechał ulicą Witosa, kiedy stróże prawa dali mu sygnał do zatrzymania się.
"Mężczyzna jednak zignorował polecenie policjantów (…) i zaczął uciekać ulicami Katowic. Po chwili porzucił samochód i próbował kontynuować ucieczkę pieszo, jednak policjanci szybko go zatrzymali" – czytamy w komunikacie śląskiej policji.
Wówczas wyszło na jaw, że mężczyzna ma trzykrotny dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, wydany przez Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej. "Jak ustalili policjanci, volkswagen, którym się poruszał, należał do jego pracodawcy, któremu nie przyznał się do posiadanego zakazu" – podaje policja. Teraz o losie 28-latka zadecyduje sąd. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Autorka/Autor: wini/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja