O ławki na przystankach autobusowych przed domem handlowym w centrum Katowic poprosili pasażerowie. Zarządca sklepu odpowiedział: - Propozycja odbiega od standardów innych elementów małej architektury. Ławek więc, przynajmniej na razie, nie będzie.
Nie ma sytuacji, żeby przy ul. Piotra Skargi w Katowicach nie stali ludzie w oczekiwaniu na autobus. Odjeżdżają stąd do Sosnowca, Będzina, Dąbrowy Górniczej, Chorzowa, Bytomia, Gliwic, Tarnowskich Gór. Zazwyczaj jest tłumnie. - A w godzinach szczytu - tragedia - mówi katowiczanka.
Każdy z czterech przystanków na tym ważnym węźle komunikacyjnym to zaledwie znak na chodniku. Żadnej wiaty ani choćby ławki. - A tyle starszych ludzi stąd odjeżdża - mówią pasażerowie.
- Mieszkańcy poprosili nas o wykonanie miejsca, gdzie mogliby odpocząć pod zadaszeniem - mówi Andrzej Słowik z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów.
MZUiM zwrócił się z tym do dyrekcji Domu Handlowego Supersam, który mieści się przy Skargi tuż za przystankami i jest właścicielem połowy chodnika. - Chcieliśmy postawić ławki w podcieniach galerii, bo na miejskim fragmencie chodnika mogłoby nie starczyć miejsca - mówi Słowik. Podcienia poza tym dawałyby schronienie przed deszczem.
Galeria powiedziała "nie"
"Propozycja ławki znacząco odbiega od innych elementów małej architektury, dlatego nie możemy jej zaakceptować" - odpisała miastu dyrektor DH Supersam.
- Zaproponujemy ławki, które będą korespondować z otoczeniem i nie będą kolidować z bezpieczeństwem ludzi - zapewnia teraz Grażyna Morawiec-Jóźwicka, dyrektor galerii. Ale nie wiadomo, ile tych ławek będzie i gdzie staną.
Takie rzeczy trzeba załatwiać na etapie sprzedaży terenu i projektowania. Miasta zbyt łatwo odstępują przestrzeń publiczną, nie oczekując niczego w zamian dla mieszkańców. I pojawia się rozbieżność interesów. Obserwujemy tendencję do minimalizowania miejsc siedzących w mieście, z obawy przed zawłaszczeniem ich przez osoby niepożądane. Z drugiej strony jak jest przystanek, to powinna być ławka. Zabrakło decyzji miasta w tak prozaicznej sprawie. Grzegorz Odoj, antropolog kultury z Uniwersytetu Śląskiego
Za duża ta galeria
Ulica Skargi to serce miasta. Supersam został otwarty w tym roku w miejscu przedwojennej hali targowej o tej samej nazwie, która była jednym z najstarszych domów handlowych w Polsce. Jej wyburzenie budziło kontrowersje. Budynek słynął ze stalowych łuków Stefana Bryły, które dźwigały konstrukcję. Wtedy były nowatorską technologią, dziś jako pamiątka po śląskim przemyśle zostały częściowo przeniesione do nowego sklepu.
Galeria, która zastąpiła Supersam, jest od niego kilka razy większa. - Jest za duża, a przecież tam jest taki ruch - mówili zgodnie zasłużony dla Katowic architekt Jurand Jarecki i Irma Kozina, historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Szymon Sawaściuk