Kamery monitoringu miejskiego uchwyciły czterech mężczyzn, którzy szli całą szerokością ulicy i kopali w kosze na śmieci. Gdy na miejsce przybyli policjanci, agresorzy bili przypadkowo napotkanych równolatków. Byli pijani i przyznali się do chuligaństwa.
Policjanci z Zabrza zatrzymali czterech mężczyzn w wieku 25-26 lat. Mężczyźni w świąteczny poniedziałek na Placu Teatralnym zaczepili trzy pary, które wracały z jednej z zabrzańskich restauracji. Po słownych zaczepkach zaatakowali mężczyzn.
- Najpierw jednego, szturchnęli go, rzucali wyzwiskami. Tłumaczyli później, że krzywo na nich spojrzał. Drugi ruszył mu na ratunek i tak się zaczęło. Kobiety próbowały odciągać swoich partnerów za swetry, ale agresorzy okładali ich pięściami i kopali po całym ciele. Byli brutalni - opowiada Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Zabrzu.
Napastnicy zostali zatrzymani przez policjantów na gorącym uczynku. Kamery wychwyciły ich chwilę wcześniej, gdy całą szerokością ulicy szli w stronę teatru i rozwalali kopniakami kosze na śmieci. Operatorzy monitoringu miejskiego już wtedy zawiadomili policję.
Badanie trzeźwości wskazało, że agresorzy mieli od ponad promila do 2 promili alkoholu w organizmie. - Trzech było wcześniej karanych, w tym dwóch za udział w bójce - mówi Żyłka.
Podczas przesłuchania przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze ograniczenia wolności. Przez półtora roku będą wykonywać nieodpłatnie nadzorowane prace społeczne. Ponadto każdy musi wypłacić na rzecz każdego pokrzywdzonego zadośćuczynienie w kwocie po 800 złotych.
Pokrzywdzeni doznali ogólnych potłuczeń ciała, jeden ma rozcięty łuk brwiowy, drugi złamany nos.
Brutalne pobicie przypadkowych ludzi w Zabrzu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja