Zginęły na pasach. Wiktoria "przefrunęła" nad jezdnią, łamiąc w powietrzu znak. Ale "nie miały odblasków"

[object Object]
Oskarżony przyznał się na sali sądowej, ale umniejszał swoją rolęTVN24 Łódź
wideo 2/5

Kierowca dostał rok więzienia w zawieszeniu za potrącenie na pasach trzech młodych ludzi. Lena, lat 14 i rok młodsza Wiktoria zginęły na miejscu, 20-letni Michał doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Obrońca zaapelował o zmniejszenie wyroku.

20 listopada 2017 roku Wiktoria, lat 13 odprowadzała do domu rok starszą przyjaciółkę, Lenę. Wcześniej zadzwoniła do kolegi, 20-letniego Michała z prośbą, by im towarzyszył. Było około osiemnastej. Ciemno, padał śnieg.

Obie mieszkały w Mikołowie, Wiktoria na osiedlu Kochanowskiego, a Lena po drugiej stronie drogi krajowej 44, która odcina domki jednorodzinne od reszty miasta, sklepów, urzędów, kościoła, cmentarza. Lenę odcinała od szkoły. Codziennie pokonywała to przejście.

DK 44 to droga przelotowa z Gliwic do Krakowa, bardzo ruchliwa. Dwie jezdnie po dwa pasy w każdym kierunku. Przejście dla pieszych, na które weszli Lena, Wiktoria i Michał, z wysepką między jezdniami, nie ma sygnalizacji. Po żadnej stronie nie ma chodnika, od osiedla prowadzą do niego jedynie wydeptane ścieżki, a po drugiej stronie nic, tylko rów i trawa. Ograniczenie prędkości - wtedy do 70 kilometrów na godzinę - zaraz za pasami przestaje obowiązywać.

Byli już w połowie jezdni, gdy potrącił ich 31-letni Arkadiusz O. za kierownicą audi. Jechał lewym pasem DK 44. Wracał ze sklepu do domu w Tychach z sześcioletnią córką. Jak zeznał w sądzie, nagle usłyszał huk, pęknięcie przedniej szyby i głos córki: Tato, to chyba piesek.

Michał upadł na wysepkę. Dziewczynki wpadły na maskę samochodu, uderzyły głowami w szybę i spadły na ziemię kilka metrów od pasów. Wiktoria zmarła na miejscu, Lena po reanimacji w karetce. Pies, którego trzymała na smyczy, wybił ciałem boczną szybę audi.

Kierowcy i jego córce nic się nie stało. Był trzeźwy. W sądzie przyznał się do spowodowania wypadku. Groziło mu do ośmiu lat więzienia. Mimo wniosku prokuratury nie został aresztowany, nie miał też zakazu opuszczania kraju.

Wyrok w pierwszej instancji w sądzie rejonowym w Mikołowie zapadł w grudniu 2018 roku i nikogo nie usatysfakcjonował. Arkadiusz O. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, dostał też zakaz prowadzenia pojazdów przez pięć lat. Ponadto sąd nakazał mu zapłacić nawiązkę: po 100 tysięcy złotych ojcu i mamie Leny oraz mamie Wiktorii (ojciec nie był oskarżycielem posiłkowym), a Michałowi 50 tysięcy.

Sąd okręgowy w Katowicach rozpatruje właśnie apelacje stron. Prokurator chce trzech lat więzienia. Pełnomocnik pokrzywdzonych żąda także podwyższenia nawiązek do 250 tysięcy dla każdego rodzica. Z kolei obrońca sprawcy chce zmniejszenia okresu próbnego do dwóch lat, zakazu prowadzenia pojazdów do lat trzech oraz zmniejszenie, tych zasądzonych przez sąd pierwszej instancji, nawiązek o połowę.

Sąd może zmienić, podtrzymać lub uchylić wyrok, kierując sprawę do ponownego rozpoznania. Decyzja we wtorek 9 kwietnia.

Obrona

- Pokrzywdzeni naruszyli przepisy ruchu drogowego - próbował udowodnić w sądzie obrońca sprawcy Witold Guja.

Zachowanie Leny, Wiktorii i Michała na jezdni nazwał nagannym. Po pierwsze, nie mieli elementów odblaskowych. Powinni mieć, bo w listopadowy wieczór, czyli po zmroku znajdowali się na drodze w terenie niezabudowanym.

Obowiązek taki nakłada na pieszych prawo o ruchu drogowym.

"Pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym jest obowiązany używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu, chyba że porusza się po drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub po chodniku" (Prawo o ruchu drogowym, art. 11 ust. 4a).

Powołany przez sąd biegły ruchu drogowego nie pominął tej okoliczności. Jednak stwierdził, że skoro kierowca nie widział pieszych na pasach, to nie zauważyłby także odblasków.

Obrońca się z tym nie zgadza. - Czas od wejścia pokrzywdzonych na jezdnię do potrącenia to 3,34 sekundy - argumentował w sądzie. - Ale zanim do tego doszło, pokrzywdzeni przeszli dwa metry nieoświetlonego ciemnego pobocza, wcześniej musieli przejść przez ścieżkę prowadzącą do przejścia, również nieoświetloną. To był ten czas, kiedy kierowca miał szansę zobaczyć elementy odblaskowe i wykonać jakikolwiek manewr obronny, zmniejszyć prędkość, dokonać minięcia. Mogłoby nie dojść wtedy do wypadku o tak tragicznych skutkach.

Obrońca podkreślał, że przejście było niebezpieczne. Nie poprawiło się mimo pisma komendy policji w Mikołowie z sierpnia 2017 roku, a więc cztery miesiące przed tragedią, do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, że wymaga dodatkowych znaków i oświetlenia.

- Każdy, kto tam mieszka, doskonale o tym wiedział - podkreślił. - Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że zachowanie pokrzywdzonych również powinno być dostosowane do topografii przejścia, jego oświetlenia i warunków atmosferycznych.

Zdaniem obrońcy, jeśli dziewczynki i chłopak zaczęli przechodzić przed drogę w tych utrudnionych warunkach, powinni patrzeć, czy nadjeżdżający samochód się zatrzymuje. - W momencie, kiedy by uznali, że się nie zatrzymuje, powinni albo powstrzymać się przed dalszym przechodzeniem albo przyspieszyć kroku - twierdził obrońca. - Tutaj linia życia i śmierci to były jeden - dwa metry. Dlatego pokrzywdzony przeżył, bo był metr dalej.

- Pokrzywdzeni - mówił obrońca - w ogóle nie patrzyli w kierunku jazdy samochodów. Byli odwróceni w kierunku przejścia.

Oskarżenie

Na żadnym etapie śledztwa czy procesu nie było mowy o wtargnięciu pieszych pod samochód. Biegły ocenił także, że nie biegli przez jezdnię, bo ślady, jakie zostawili na masce audi, były pionowe, a nie ukośne. Obliczył, że Arkadiusz O. jechał z prędkością od 67 do 85 kilometrów na godzinę. Musiał to zrobić na podstawie uszkodzeń samochodu i obrażeń pieszych. Śladów hamowania na drodze nie było.

Zgodnie z zasadą rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego sąd przyjął dolną granicę prędkości. Wniosek: sprawca jechał z prędkością dozwoloną.

- Jedna z dziewczynek wskutek uderzenia przefrunęła na przeciwległą jezdnię, łamiąc w powietrzu znak drogowy. Siła uderzenia zatem była potworna i śmiem wątpić, czy to było mniej niż sto na godzinę - mówił w sądzie pełnomocnik pokrzywdzonych Dariusz Kawalec.

Wedle prawa, kierowca powinien zachować szczególną ostrożność przed przejściem dla pieszych, co zdaniem adwokata wymaga także, by zwolnić. Tymczasem powołując się na wyliczenia biegłego, O. do samego końca jechał z prędkością maksymalną. Nie zwolnił mimo śnieżycy i śliskiej nawierzchni. Chociaż znał tę drogę i wiedział, że jest tam przejście - tak zeznał w sądzie, więc musiał wiedzieć to, co ustalił jego adwokat, że jest to przejście źle oświetlone.

- Prędkość na pewno nie była dostosowana do panujących warunków - podsumował oskarżyciel.

Roztrząsał w sądzie, dlaczego O. jechał lewym pasem. - Albo wyprzedzał przed przejściem dla pieszych pojazd jadący prawym pasem albo zlekceważył przepis prawostronnego ruchu drogowego. Żadna z tych możliwości go nie usprawiedliwia.

Dlaczego O. nie zauważył pieszych? Zdaniem oskarżyciela nie zostało to wyjaśnione, chociaż można było sprawdzić jedną wersję: czy w momencie wypadku rozmawiał przez telefon, który znaleziono w audi.

- Wedle informacji instytutu transportu samochodowego prowadzenie rozmów telefonicznych wpływa na zdolność prowadzenia pojazdu. Na każdy kilometr jazdy kierowca musi podjąć od ośmiu do dwunastu decyzji, nierzadko mając na jedną około pół sekundy. Jeśli mózg otrzymuje w tym czasie zwiększoną liczbę informacji, utrudnia mu to podjęcie prawidłowych reakcji na drodze. Prowadzenie samochodu z jednoczesną rozmową przez telefon, bez względu na to, czy prowadzona jest manualnie, czy przez system głośnomówiący, powoduje takie samo zagrożenie dla ruchu drogowego, jakby kierowca był po spożyciu jednego promila alkoholu - mówił w sądzie.

W śledztwie ujawniono, że feralnego dnia z telefonu O. prowadzone były rozmowy o 17.56 i 17.57. Druga zakończyła się jedenaście sekund po osiemnastej.

Oskarżony przyznał się na sali sądowej, ale łagodził swoją rolę
Oskarżony przyznał się na sali sądowej, ale łagodził swoją rolęTVN24 Katowice

Ale nie ustalono dokładnej godziny potrącenia. Na feralnym przejściu nie ma kamer monitoringu. Jak mówił pełnomocnik, sąd pierwszej instancji skupił się na odręcznej informacji ratownika medycznego, że zawiadomienie o wypadku było o 18. 07. - Nie zweryfikowano tej godziny - mówił adwokat.

Tymczasem jedna ze świadków zeznała, że dzwoniła na pogotowie o 18. 03 i usłyszała od dyspozytora, że już dostali zgłoszenie i wysłali karetki. - Jeśli karetki wysłano przed 18. 03, to znaczy że do zdarzenia doszło przed 18 - dowodził adwokat.

Jednak sąd rejonowy odrzucił wniosek oskarżycieli o przesłuchanie osób, z którymi miał rozmawiać Arkadiusz O. w okolicy godziny wypadku, uznając, że to "nieprzydatny dowód".

Sąd okręgowy natomiast odrzucił - jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy - kolejny wniosek oskarżycieli o sprawdzenie dowodów, że O. po wypadku przeprowadził się z rodziną do Irlandii i mimo zakazu, obowiązującego na terenie całej Unii, jeździ tam samochodem.

- Mieliśmy jego adres zamieszkania w Irlandii, rejestrację samochodu, zdjęcia i filmy, jak prowadzi, a za drzwiami sali sądowej czekała świadek, która te filmy nakręciła - mówi Piotr Jelinek, ojciec Leny.

Arkadiusz O. miał prawo wyjechać z Polski, ale jako oskarżony powinien powiadomić o tym sąd, czego, zdaniem oskarżycieli, nie zrobił.

Zdaniem pełnomocnika pokrzywdzonych, zwłaszcza prowadzenie samochodu świadczy o braku pozytywnej prognozy kryminologicznej, która mogła przesądzić o zawieszeniu wyroku więzienia. - Skoro oskarżony już na etapie postępowania sądowego teraz łamie przepisy kodeksu - mówi.

Stan psychiczny

Sąd okręgowy dołączył za to do akt sprawy nową opinię psychologiczną Arkadiusza O. - Jego stan zdrowia psychicznego jest bardzo zły - mówił obrońca Witold Gujca. Oskarżonego nie było na sali.

- Pojawiał się zarzut, że po wypadku nie zawiadamiał służb ratunkowych, że nie przystąpił do reanimacji. Są świadkowie, którzy słyszeli, jak krzyczał: ludzie ratunku. Przecież jego usta były pokryte krwią - argumentował obrońca. - Sąd pierwszej instancji uznał, że jego przeprosiny na sali były szczere. Dlaczego wcześniej nie przeprosił? To jest proces wewnętrzny każdego z nas. W toku przesłuchania widoczny jest element skruchy. Nie był wypowiedziany wprost do oskarżycieli posiłkowych, ale za pomocą wyjaśnień. Miejmy na uwadze, ile go do kosztowało, żeby na sali sądowej w świetle kamer złożyć takie przeprosiny - nikt na to nie patrzy. Dla ogółu społeczeństwa dostał łagodny wyrok, ale społeczeństwo nie zna szczegółów zdarzenia. W potocznym rozumieniu oskarżony zabił osoby, ale z punktu widzenia karnego jest to wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

- Nie ma przyszłości, nie ma marzeń, oczekiwań, planów, nie poprowadzę córki do ślubu. Nie będziemy mieli wnuków ni poręki na starość - mówił w sądzie Piotr Jelinek, ojciec Leny. - Nie ma dla kogo żyć. Nasze życie wygląda teraz jednakowo, czyli codzienność : praca, obowiązki i powrót do pustego domu, w którym nie ma naszej ukochanej córeczki, którą odwiedzamy codziennie na cmentarzu.

- Nikt nie jest w stanie poczuć tego, co poczuliśmy po telefonie z ośrodka medycznego, czy mogą pobrać narządy od naszej córki, o ile będzie się dało. Samo to zdanie określa obrażenia naszej córeczki.

Przejście

Po tragedii z 20 listopada 2017 roku prędkość w okolicy feralnego przejścia dla pieszych na DK 44 w Mikołowie ograniczono do 50 na godzinę i postawiono fotoradar. Dla pieszych zbudowano labirynt z barierek przed pasami, utrudniający wejście na jezdnię. Sygnalizacji dotąd nie ma.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą zakazu trzymania psów na uwięzi. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy w tej sprawie.

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Źródło:
PAP

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za śmierć sześciorga gości luksusowego hotelu w Bangkoku jest najpewniej 56-letnia Sherine Chong. Kobieta miała najpierw podać zatrutą herbatę piątce odwiedzających ją osób, a następnie także sama ją wypić. Z zeznań świadków wyłania się także prawdopodobna przyczyna zabójstwa - Chong miała być winna pozostałym ofiarom ogromne sumy pieniędzy.

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Źródło:
The Straits Times, The Bangkok Post, tvn24.pl

W wyniku pożaru centrum handlowego w Zigong w prowincji Syczuan na południowym wschodzie Chin zginęło co najmniej sześć osób - podała państwowa telewizja CCTV. Wcześniej informowano o nieokreślonej liczbie uwięzionych w budynku ludzi.

Pożar centrum handlowego. Są ofiary

Pożar centrum handlowego. Są ofiary

Źródło:
PAP

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zalane autostrady, podtopione budynki, brak prądu - z takimi trudnościami musieli się mierzyć mieszkańcy największego kanadyjskiego miasta. Toronto nawiedziły ulewne deszcze. Takich opadów nie było tu od ponad 80 lat.

Woda sięgała dachów samochodów. Takich opadów nie było od ponad 80 lat

Woda sięgała dachów samochodów. Takich opadów nie było od ponad 80 lat

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CBC, BBC

Gdzie jest burza? W środę 17.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi, pada i mocno wieje w części kraju

Gdzie jest burza? Grzmi, pada i mocno wieje w części kraju

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Były prezes Orlenu Jacek Krawiec został szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway (PUN) - wynika z informacji na stronie spółki. PUN to norweska spółka-córka koncernu, udziałowiec złóż węglowodorów na norweskim szelfie i na Morzu Północnym.

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Źródło:
PAP

Na austriackich lotniskach panuje chaos. Tylko w ostatnim tygodniu ponad 1000 lotów było opóźnionych, a blisko 100 zostało odwołanych.

Odwołane i opóźnione loty. Potężny chaos na lotniskach

Odwołane i opóźnione loty. Potężny chaos na lotniskach

Źródło:
PAP

- Tajwan powinien płacić Stanom Zjednoczonym za obronę przed Chinami - oświadczył Donald Trump, były prezydent USA i kandydat republikanów w tegorocznych wyborach. Słowa te wywołały początkowo jedynie lakoniczną reakcję Tajpej, ale niedługo później rządząca partia wydała w tej sprawie oświadczenie.

Donald Trump o "płaceniu za obronę". Jest reakcja Tajwanu

Donald Trump o "płaceniu za obronę". Jest reakcja Tajwanu

Źródło:
PAP, Reuters
Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Prokuratura ustaliła, że immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie wyłącza możliwości postawienia zarzutów, zatrzymania i aresztowania - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że decyzja sądu w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego "w żaden sposób nie przekreśla" śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że w ciągu "najbliższych dni" prokuratura odwoła się od decyzji sądu.

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

Podróż pociągiem ze Stambułu do Paryża, żeglowanie łódką po włoskim jeziorze Garda, czy może przejazd przez malownicze wioski Irlandii? Oto część z listy 11 podróży po Europie, które według redaktorów magazynu podróżniczego "Conde Nast Traveller" każdy powinien choć raz odbyć w swoim życiu. Co jeszcze znalazło się na ich liście?  

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

Źródło:
tvn24.pl

Jezioro Rusanda w Serbii całkowicie wyschło na skutek suszy. Zbiornik ze słoną wodą, popularny wśród turystów, odsłonił swoje dno. To skutek fali ekstremalnych upałów, która utrzymuje się na Bałkanach od tygodnia.

Największe słone jezioro w Serbii zniknęło z powierzchni Ziemi

Największe słone jezioro w Serbii zniknęło z powierzchni Ziemi

Źródło:
Reuters

Na rzece Parsęcie w województwie zachodniopomorskim siedem osób, w tym troje dzieci, wypadło z kajaków. Nikt nie odniósł obrażeń.

Siedem osób, w tym dzieci, wypadło z kajaków

Siedem osób, w tym dzieci, wypadło z kajaków

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ikea poinformowała o wycofaniu z rynku ładowarki uniwersalnej VARMFRONT ze względu na wadę produktową, stwarzającą ryzyko pożarowe. Sieć apeluje do klientów, którzy nabyli produkt, by niezwłocznie zaprzestali go używać i skontaktowali się z firmą w celu wymiany urządzenia lub zwrotu pieniędzy.

Ikea wycofuje niebezpieczny produkt. "Ryzyko pożarowe"

Ikea wycofuje niebezpieczny produkt. "Ryzyko pożarowe"

Źródło:
tvn24.pl

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar przekazał, że w najbliższym czasie skierowany zostanie do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu byłemu szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michałowi Dworczykowi. - To jest wniosek związany, można powiedzieć, z manipulacją jego skrzynką mailową - przekazał. Do tej zapowiedzi odniósł się europoseł Prawa i Sprawiedliwości, nazywając ją "kuriozalną".

Bodnar zapowiada wniosek o uchylenie immunitetu. Dworczyk odpowiada

Bodnar zapowiada wniosek o uchylenie immunitetu. Dworczyk odpowiada

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl

PKP Intercity podpisało umowę z firmą H.Cegielski - Fabryka Pojazdów Szynowych o wartości ponad 4,2 miliarda złotych. W ramach kontraktu ma zostać zbudowanych 300 nowych wagonów.

PKP Intercity podpisało kontrakt o wartości ponad 4,2 miliarda złotych

PKP Intercity podpisało kontrakt o wartości ponad 4,2 miliarda złotych

Źródło:
PAP

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju zamyka swój multimedialny program MeduM. - Projekt na samą platformę i na materiały historyczne wygrała firma, która zupełnie przypadkowo jest powiązana z fundacją wspólnika kuzyna Jarosława Kaczyńskiego - przekazała podczas konferencji Katarzyna Lubnauer, wiceministra edukacji. - Jako naukowca bolało mnie, że taka perełka jak NCBR jest wykorzystywana do szeregu działań o charakterze dewiacyjnym - skomentował dla biznesowej redakcji tvn24.pl Jerzy Małachowski, szef NCBR.

Zamykają program dla uczniów. "Kojarzy mi się ze sprawą niesławnej willi plus"

Zamykają program dla uczniów. "Kojarzy mi się ze sprawą niesławnej willi plus"

Źródło:
tvn24.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed burzami, podczas których może spaść grad. Obowiązują też alarmy przed upałem.

Ostrzeżenia IMGW. Tu jest i będzie niebezpiecznie

Ostrzeżenia IMGW. Tu jest i będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W obliczu postępującej wojny w Strefie Gazy rosną obawy, że na Bliskim Wschodzie może wybuchnąć kolejna pełnoskalowa wojna - z niszczycielskimi konsekwencjami dla regionu i nie tylko - pisze BBC. Od dziewięciu miesięcy na granicy izraelsko-libańskiej dochodzi do regularnej wymiany ognia. "Jesteśmy na krawędzi potencjalnie wyniszczającej wojny, której obie strony - jak twierdzą - nie chcą" - podsumowuje BBC.

Dni "beztroskich" wakacji mogą być policzone

Dni "beztroskich" wakacji mogą być policzone

Źródło:
BBC, PAP

Przebywający z wizytą w Rosji północnokoreański urzędnik utonął podczas kąpieli w stawie pod Moskwą - donosi Reuters, powołując się na rosyjskie media. Wszystko wskazuje na to, że to szef północnokoreańskiego wojskowego kontyngentu szkoleniowego. Ambasada Korei Północnej nie potwierdziła informacji o śmierci mężczyzny ani jego tożsamości.

Północnokoreański urzędnik utonął w stawie pod Moskwą

Północnokoreański urzędnik utonął w stawie pod Moskwą

Źródło:
Reuters

Ogromna większość Amerykanów, bo aż 80 procent obawia się, że sytuacja w ich kraju "wymyka się spod kontroli" - wynika z nowego sondażu Ipsos dla agencji Reutera. W badaniu zapytano także o poparcie dla obu kandydatów w wyborach prezydenckich.

Trump z niewielką przewagą w sondażu. Amerykanie obawiają się, że sytuacja "wymyka się spod kontroli"

Trump z niewielką przewagą w sondażu. Amerykanie obawiają się, że sytuacja "wymyka się spod kontroli"

Źródło:
Reuters

W środę odbyło się uroczyste otwarcie nowej sesji brytyjskiego parlamentu, podczas którego król Karol III wygłosił mowę tronową, przedstawiając plany legislacyjne rządu na najbliższy rok. W ich centrum ma być poprawa poziomu życia ludzi poprzez ożywienie wzrostu gospodarczego.

"Fundamentalna misja". Mowa tronowa króla

"Fundamentalna misja". Mowa tronowa króla

Źródło:
PAP

Zakończył się pogrzeb aktora i reżysera Jerzego Stuhra. Ikonę polskiego kina pożegnały tłumy krakowian – między innymi współpracownicy i studenci. Artysta został pochowany na Cmentarzu Rakowickim. W uroczystościach wzięły udział między innymi Dorota Segda, Agnieszka Holland i Małgorzata Kidawa-Błońska. Kardynał Grzegorz Ryś wspomniał rolę Stuhra jako Piotra Wysockiego w "Nocy listopadowej" Andrzeja Wajdy.

"Artyści tacy jak Jerzy Stuhr nigdy nie odchodzą"

"Artyści tacy jak Jerzy Stuhr nigdy nie odchodzą"

Źródło:
PAP / tvn24.pl

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Syn niezależnego kandydata na prezydenta USA Roberta F. Kennedy'ego Jr., udostępnił w mediach społecznościowych wideo przedstawiające fragment rozmowy telefonicznej jego ojca z Donaldem Trumpem. Słychać na nim między innymi, jak Trump negatywnie wypowiada się na temat szczepień. Robert F. Kennedy Jr. przeprosił byłego prezydenta za ten wyciek.

Wyciekła prywatna rozmowa Trumpa z Kennedym. Tematem szczepionki, zamach i Joe Biden

Wyciekła prywatna rozmowa Trumpa z Kennedym. Tematem szczepionki, zamach i Joe Biden

Źródło:
ABC News, CNN, NPR.org, tvn24.pl

Hollywoodzki aktor i muzyk Jack Black odwołał koncerty i zawiesił działalność swojego zespołu Tenacious D. Ogłosił to po tym, jak jego kolega z formacji, Kyle Gass, zażartował ze sceny, nawiązując do zamachu na Donalda Trumpa. Jeden z australijskich senatorów wezwał do deportacji amerykańskich artystów.

Oburzenie po słowach ze sceny o Trumpie. Jack Black odwołuje trasę i zawiesza działalność zespołu

Oburzenie po słowach ze sceny o Trumpie. Jack Black odwołuje trasę i zawiesza działalność zespołu

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

Amerykańska gwiazda muzyki country przeprasza i zapowiada pójście na odwyk po lawinie krytyki, jaka spadła na nią po wykonaniu hymnu USA przed meczem baseballa. "Zeszłej nocy nie byłam sobą" - stwierdziła Ingrid Andress w oświadczeniu.

Gwiazda zszokowała słuchaczy hymnem przed meczem. Teraz zapowiedziała odwyk

Gwiazda zszokowała słuchaczy hymnem przed meczem. Teraz zapowiedziała odwyk

Źródło:
Reuters, CNN

U 45-latka wypoczywającego na niestrzeżonej plaży w Międzyzdrojach doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Do czasu przyjazdu służb reanimację podjęli plażowicze, którzy byli świadkami zdarzenia. Mężczyznę z przywróconymi funkcjami życiowymi przetransportowano śmigłowcem LPR do szpitala w Szczecinie. Zdjęcia z akcji otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Nagłe zatrzymanie krążenia na plaży. Pierwsi reanimowali mężczyznę plażowicze

Nagłe zatrzymanie krążenia na plaży. Pierwsi reanimowali mężczyznę plażowicze

Źródło:
tvn24.pl

Niemal 50 zwierząt trafiło w jeden lipcowy weekend do schroniska KTOZ w Krakowie. Jak poinformowali pracownicy placówki, bezdomnych zwierząt przybywa każdego dnia, a potrzeby drastycznie wzrastają, stąd prośba o pomoc. Potrzebne są m.in. koce i prześcieradła. - Jest bardzo ciężko, jak co wakacje. Nie jesteśmy w stanie na sto procent stwierdzić, czy właściciele zostawili zwierzęta, nie mogąc wyjechać z nimi na urlop, ale taki wniosek nasuwa się sam - mówi nam Joanna Repel z KTOZ.

Tylko w jeden weekend trafiło tutaj 50 zwierząt. Apel o pomoc

Tylko w jeden weekend trafiło tutaj 50 zwierząt. Apel o pomoc

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura dobrze wykonała swoją robotę, gromadząc rzetelne dowody. Co się odwlecze, to nie uciecze - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego. Pełnomocnik byłego wiceministra sprawiedliwości zapowiedział pozwanie szefa rządu o naruszenie dóbr osobistych.

Premier: Prokuratura dobrze wykonała robotę. Co się odwlecze, to nie uciecze

Premier: Prokuratura dobrze wykonała robotę. Co się odwlecze, to nie uciecze

Źródło:
tvn24.pl

Między prezydentem a rządem trwa spór o odwołanie niektórych ambasadorów i powołanie nowych. Sprawdziliśmy, gdzie te stanowiska pozostają wciąż nieobsadzone. Izrael, Austria, Egipt, Włochy... - jak wynika z danych MSZ, problem dotyczy ponad 20 procent placówek zagranicznych.

Spór o ambasadorów. W ilu krajach wciąż ich nie ma?

Spór o ambasadorów. W ilu krajach wciąż ich nie ma?

Źródło:
Konkret24

Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Ryszardowi Czarneckiemu. Wezwie również byłego europosła na przesłuchanie w charakterze podejrzanego. Śledczy nie podają konkretnego terminu.

Jest postanowienie prokuratury w sprawie zarzutów dla Ryszarda Czarneckiego

Jest postanowienie prokuratury w sprawie zarzutów dla Ryszarda Czarneckiego

Źródło:
PAP

W miniony weekend w miejscowości Wyczółki (woj. podlaskie) grupa młodych ludzi skandowała obraźliwe hasła w stronę żołnierzy, którzy chcieli przejechać przez drogę. Jeden z nich został opluty i oblany alkoholem. Policja wszczęła dochodzenie. Jak nieoficjalnie ustalił nasz reporter Wojciech Bojanowski, młodzi ludzie byli uczestnikami wesela po ślubie dwóch aktywistek. W sieci krąży nagranie z zajścia.

Obrażali i pluli na żołnierzy po weselu dwóch aktywistek. Policja wszczęła dochodzenie, dwie osoby z zarzutami

Obrażali i pluli na żołnierzy po weselu dwóch aktywistek. Policja wszczęła dochodzenie, dwie osoby z zarzutami

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Wydarzenia wokół Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości, nabrały tempa. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, ale nie trafi do aresztu, bo nie zgodził się na to sąd. Przypominamy, o co w tym wszystkim chodzi.

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura nie zapoznała się jeszcze z uzasadnieniem postanowienia sądu o odmowie tymczasowego aresztowania Marcina Romanowskiego. W zależności od zaprezentowanych w nim argumentów, zapadnie decyzja co do dalszych kroków - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Ocenił, że nie można mówić o jakiejkolwiek kompromitacji prokuratury.

"Nie możemy mówić o kompromitacji". Prokurator krajowy o dalszych krokach w sprawie Romanowskiego

"Nie możemy mówić o kompromitacji". Prokurator krajowy o dalszych krokach w sprawie Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Marcin Romanowski, polityk Suwerennej Polski, wobec którego prokuratura sformułowała 11 zarzutów, w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, nie trafi do aresztu. Decyzję w tej sprawie sąd umotywował jego członkostwem w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy i przysługującym mu w związku z tym immunitetem. Czym jest ta instytucja? Jaką funkcję i od kiedy pełni w niej Marcin Romanowski? Wyjaśniamy.  

Czym jest Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy? Marcin Romanowski dołączył do niego w tym roku

Czym jest Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy? Marcin Romanowski dołączył do niego w tym roku

Źródło:
tvn24.pl

Prokurator zaryzykował, opierając się na opiniach prawnych, które uznał za słuszne. Teraz musi wystąpić do Rady Europy o uchylenie immunitetu i ponowić czynności, które zostały już przeprowadzone - mówiła na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis", odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego. Oceniła jednak, że "w pierwszej kolejności prokuratura złoży zażalenie na postanowienie sądu".

Romanowski na wolności i co dalej? Tłumaczy sędzia Morawiec

Romanowski na wolności i co dalej? Tłumaczy sędzia Morawiec

Źródło:
TVN24

Donald Trump się zmienił, a kandydat na wiceprezydenta J.D. Vance rozumie jego wizję kraju - powiedzieli korespondentowi "Faktów" TVN w USA Marcinowi Wronie uczestnicy republikańskiej konwencji wyborczej w Milwaukee, były szef sztabu Trumpa Corey Lewandowski i były spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy. Ten ostatni stwierdził w rozmowie z mediami na marginesie konwencji, że sytuacja na świecie przywołuje na myśl 1938 rok, a działania Władimira Putina przypominają działania Adolfa Hitlera przed II wojną światową. Były prezydent USA pojawił się publicznie w poniedziałek po raz pierwszy od sobotniego zamachu na jego życie.

"To jest inny Trump niż ten, którego widzieliście wcześniej"

"To jest inny Trump niż ten, którego widzieliście wcześniej"

Źródło:
TVN24, PAP
Szedł przebrany za chłopa. Nie bał się o siebie, lecz o 10-letnią przewodniczkę

Szedł przebrany za chłopa. Nie bał się o siebie, lecz o 10-letnią przewodniczkę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl