Z samego rana policjanci weszli jednocześnie do ośmiu mieszkań. Zatrzymali cztery osoby, które - według śledczych - trudniły się wyłudzaniem pieniędzy metodą "na policjanta". Zabezpieczyli luksusowy samochód domniemanego szefa grupy, biżuterię, zegarki oraz gotówkę. Wartość tych przedmiotów to przynajmniej 400 tysięcy złotych.
Zorganizowana grupa działała na terenie Wielkiej Brytanii i Polski w latach 2017-2019. Według ustaleń policji na jej czele stał 43-letni założyciel grupy, który na stałe mieszkał w Anglii.
Jak wyglądało oszustwo? Osoby współdziałające z szefem grupy dzwoniły do swoich przyszłych ofiar i podając się za policjanta informowały, że znajdujące się na ich kontach bankowych pieniądze są zagrożone. Fałszywy policjant przekonywał swoich rozmówców, że policja namierzyła szajkę oszustów, jednak by oszczędności były bezpieczne, należy wypłacić je z konta i przekazać stróżom prawa, którzy przechowają pieniądze i oddadzą je po zakończeniu czynności. Po pieniądze w umówione miejsce mieli przychodzić podający się za policjantów wspólnicy 43-latka. Ofiarami przestępców padli mieszkańcy różnych miejscowości w Polsce.
Zajmujący się sprawą policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, w minionych latach, tuż po otrzymaniu informacji o pierwszych oszustwach, zatrzymali 10 członków grupy, którzy usłyszeli już 39 zarzutów. Byli to tzw. odbieracze, którzy odbierali gotówkę od pokrzywdzonych oraz werbownicy, którzy pozyskiwali do grupy kolejne osoby. Na wolności wciąż jednak pozostawał główny cel kryminalnych, czyli lider grupy.
Wyczekiwali, kiedy przyjedzie do Polski
Stróże prawa wpadli na trop 43-latka. Ustalili, że kierował grupą przestępczą z Anglii, tam mieszkał i tam spływały pieniądze pochodzące z oszustw. Kryminalni nawiązali współpracę z oficerem łącznikowym polskiej policji działającym na terenie Wielkiej Brytanii i wyczekiwali odpowiedniego momentu, w którym będą mogli go zatrzymać.
Kiedy na początku tego roku śląscy policjanci uzyskali informację, że 43-latek przyjedzie do Polski, by odwiedzić rodzinę, wkroczyli do akcji. Z samego rana weszli jednocześnie do 8 mieszkań w województwie łódzkim. Zatrzymany został 43-letni lider oraz trzech członków grupy w wieku od 36 do 61 lat.
Luksusowy samochód, biżuteria, zegarki, gotówka
Zabezpieczyli luksusowy samochód szefa grupy, biżuterię, zegarki oraz 120 tysięcy złotych w gotówce. Wartość tych przedmiotów to przynajmniej 400 tysięcy złotych.
Wszystkie zatrzymane osoby zostały przesłuchane i usłyszały kilkanaście zarzutów. 43-latek oraz jego dwaj wspólnicy zostali już tymczasowo aresztowani. Czwarty z zatrzymanych został natomiast objęty policyjnym dozorem. Grozi im kara nawet 10 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja