Katowicka prokuratura złożyła dzisiaj zażalenie na decyzję sądu, który odrzucił wniosek o tymczasowy areszt dla 20-latka. Miał on być głównym organizatorem handlu dopalaczami. Został zatrzymany w poniedziałek. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli 140 gramów dopalacza, który wywołał falę zatruć na Śląsku.
W środę 20-latek wpłacił 10 tys. zł kaucji i wyszedł na wolność. Zamiast aresztu, o który wnioskowała prokuratura, sąd rejonowy w Katowicach zastosował poręczenie majątkowe oraz dozór policyjny. Zakazano mu również opuszczać Katowice. Według sądu 20-latek przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia, nie ma zatem obaw, że będzie utrudniać postępowania.
Prokuratura od początku zapowiadała, że złoży zażalenie na decyzję sądu i tak też się stanie.
- Prokurator uznał, że w sprawie zachodzi obawa matactwa, dlatego chciał tymczasowego aresztowania 20-latka. Przesłanką była grożąca podejrzanemu surowa kara, jak również uzasadnione podejrzenie, że dopuści się podobnego przestępstwa w przyszłości, dlatego też taki wniosek został złożony w sądzie - mówiła Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
20-latek ma trzy zarzuty prokuratorskie: sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych substancji w czasie od października ubiegłego roku do lipca tego roku, sprzedaży środka odurzającego osobom trzecim w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz posiadania dopalacza w ilości 5 g. Pierwszy z tych zarzutów jest najsurowiej karany - grozi za niego do 10 lat więzienia.
Zażalenie zostało złożone dzisiaj. - Sąd dokonał błędnych ustaleń, wskazując iż w sprawie nie są spełnione przesłanki do zastosowania tymczasowego aresztu - mówi Marta Zawada - Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Liczba zatruć dopalaczami wciąż rośnie
Tymczasem liczba przypadków podejrzenia zatruć dopalaczami na Śląsku wciąż rośnie. Tylko tej nocy pogotowie ratunkowe interweniowało w takich sytuacjach siedem razy. Łącznie w ciągu ostatniego tygodnia takich interwencji było aż 346. W szpitalach pozostawały w piątek 33 ofiary dopalaczy, 5 jest w stanie ciężkim.
Prokuratura chce, by katowicki król dopalaczy wrócił za kraty:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra