Prokuratura będzie wyjaśniać okoliczności śmierci 44-letniej kobiety, która przejeżdżała przez teren budowy autostrady A1. Do tragedii doszło w miejscowości Nowa Szarlejka (woj. śląskie). - Wjechała pod koła pojazdu technologicznego, zginęła na miejscu - informuje policja.
Wstępne ustalenia wskazują, że 44-letnia mieszkanka Wręczycy Wielkiej jechała po godz. 11 samochodem w stronę Częstochowy.
- Droga, po której się poruszała, krzyżuje się z terenem budowy autostrady A1. W tym miejscu pracownicy budowy sterowali ruchem - informuje sierżant sztabowy Kamil Raczyński z policji w Kłobucku.
Bez szans
Policjant powiedział, że wszystko wskazuje na to, iż kobieta nie zastosowała się do znaków osób kierujących ruchem.
- Wjechała na drogę, po której poruszało się wozidło technologiczne przewożące materiały budowlane. Doszło do zderzenia, w wyniku którego samochód osobowy został zmiażdżony pod ogromnymi kołami - opowiada sierżant Raczyński.
44-latka zginęła na miejscu.
Sprawa dla prokuratury
- Na miejscu wypadku pracowało 29 funkcjonariuszy - mówi młodszy brygadier Mariusz Gosławski z Komendy Powiatowej PSP w Kłobucku.
Strażacy zajęli się wyciąganiem zwłok 44-latki. Za kierownicą wozidła technologicznego siedział 38-letni mieszkaniec województwa łódzkiego.
- Mężczyzna był trzeźwy i miał dokumenty zezwalające mu na wykonywanie tej pracy - podkreśla sierżant sztabowy Kamil Raczyński z policji w Kłobucku.
Okoliczności wypadku będą wyjaśniane pod nadzorem prokuratury.
Autor: bż/i/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź