Droga przez las, w nocy. Zobaczyli go w lusterku. Zgasił światła, zamrugał długimi, dogonił ich i zepchnął z drogi. Potem zaczął strzelać. Ranił 23-letnią pasażerkę, która jest teraz w szpitalu. 41-letniemu napastnikowi grozi dożywocie za usiłowanie zabójstwa.
- Są z tej samej gminy Tworóg. Kiedyś byli dobrymi znajomymi, odwiedzali się. 41-latek z żoną i ten chłopak z dziewczyną, oboje 23-letni. Aż pojawił się wątek miłosny między 41-latkiem i 23-latką - mówi Rafał Biczysko, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
Przez miłość znajomość przeszła w konflikt, który prawdopodobnie był przyczyną poniedziałkowej strzelaniny na drodze.
Przeróbka repliki na ostrą amunicję
Nocą 23-latkowie wracali oplem do domu przez las. Ciemno. W lusterku rozpoznali hyundaia 41-latka. Doganiał ich. W pewnym momencie zgasił światła. Potem mrugnął długimi i zaczął wyprzedzać. - Wtedy zepchnął ich z drogi. Opel uderzył w drzewo, a 41-latek wyskoczył z auta, wyciągnął broń i oddał pierwszy strzał w stronę kierowcy - relacjonuje Biczysko.
Pistolet okazał się przeróbką repliki. Na ostrą amunicję.
Kula rozbiła szybę, przeleciała obok mężczyzny, siedzącego za kierownicą i trafiła w ramię dziewczyny, która siedziała na miejscu pasażera. Napastnik okrążył auto i strzelił znowu, tym razem w okno pasażera. - Możliwe, że chciał zabić oboje - wtrąca Biczysko.
Ale w tym momencie z auta przez drzwi pasażera wysiadał kierowca. 41-latek nie trafił ani w kobietę, ani w jej partnera. Mężczyźni zaczęli się mocować. Kobieta wykręciła numer na policję.
Rozbite auta na poboczu mijał przypadkowy samochód. Zobaczył szamotaninę i ruszył 23-latkowi na pomoc. Obezwładnili napastnika i oddali w ręce policji.
Powiem dopiero przed sądem
- Strzałów być może było więcej, niż dwa, sytuacja była dynamiczna - mówi Biczysko.
Motyw? Biczysko: - 41-latek nie chce rozmawiać z policją. Powiedział, że jeśli coś powie, to dopiero przed sądem. Wysłuchaliśmy tylko 23-latków.
Napastnik został już doprowadzony przed sąd przez prokuratora z wnioskiem o areszt tymczasowy. Teraz czeka za kratami na wyrok. Ma ciężkie zarzuty. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywocie.
23-latka trafiła na stół operacyjny. Kula zatrzymała się na żebrach.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja