Zoo w Chorzowie czekało na pandę czerwoną cztery lata. Przygotowało się, założyło plantację bambusa. W nagrodę za cierpliwość dostało nie jednego zwierzaka, ale dwóch braci bliźniaków. Dzisiaj pandy przyjechały na Śląsk z południa Francji.
O przeprowadzce pand czerwonych z francuskiego zoo do Chorzowa zdecydował koordynator hodowli tego gatunku. Zwierzęta przebyły długą drogę, ale od razu zaaklimatyzowały się w nowym miejscu. To bracia bliźniacy, Ping i Pong. Są oswojone z człowiekiem.
- Założyliśmy dla nich plantację bambusa - mówi Jolanta Kopiec, dyrektorka śląskiego zoo. Oprócz liści bambusa, zgodnie z zaleceniami poprzedniego opiekuna pand, bracia będą dostawać na obiad banany, brzoskwinie i specjalny granulat.
Ponieważ to zwierzęta, które rzadko schodzą na ziemię, wybieg dla nich trzeba było tak urządzić, żeby mogły się wspinać. Eksperymentalnie posadzono w tym celu bambus.
Pinga i Ponga można już odwiedzać. Każdy może nauczyć się ich odróżniać - jeden brat ma zdecydowanie krótszy ogon. - Nie został ucięty, z takim się urodził - zaznacza Kopiec.
Dwie pandy czerwone przyjechały do zoo w Chorzowie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Bartosz Rejmoniak