Kapitan Szymański poinformował, że do pożaru doszło we wtorek przed południem. Jeszcze zanim na miejsce dojechały pierwsze zespoły straży pożarnej, pracownicy zakładów przemysłowych zdążyli się ewakuować.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
- Hala, w której szaleje pożar ma rozmiary 20 na 40 metrów - przekazał starszy kapitan Tomasz Szymański, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie. Dodał, że na miejscu z pożarem walczy 36 zastępów straży pożarnej i około stu ratowników.
Jak sprecyzował, zapaliła się instalacja nadtlenku wodoru.
- Funkcjonariusze pracują w aparatach chroniących drogi oddechowe. Na szczęście nie ma problemów z dostępem do płonącej hali i akcja przebiega sprawnie - powiedział strażak.
Wielogodzinna akcja
Starszy kapitan Szymański zaznaczył, że od samego początku akcji na miejscu znajduje się pluton ratownictwa chemicznego, który na bieżąco monitoruje atmosferę.
- Podkreślam, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców - przekazał strażak.
O godzinie 14 Tomasz Szymański zaznaczył, że pożar ciągle nie jest opanowany. Zaznaczył, że akcja z pewnością potrwa jeszcze "wiele godzin".
Autorka/Autor: bż//now
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź