Nie ma porozumienia między zarządem Katowickiego Holdingu Węglowego a związkami zawodowymi - poinformował "Sierpień 80". Górnicy nie zgadzają się na zaproponowany przez zarząd firmy plan naprawczy, zakładający m.in. wygaszenie Ruchu "Boże Dary" oraz zmniejszenie zatrudnienia o 4 tysiące osób do 2020 roku. Wzorem kolegów z innych spółek węglowych, zapowiadają protesty.
Górnicy Katowickiego Holdingu Węglowego wyjdą na ulice w najbliższą środę. W samo południe rozpoczną protest przed Ruchem "Boże Dary" w Katowicach, należącym do Kopalni Węgla Kamiennego "Murcki-Staszic".
"To skandal co chcą zrobić"
- Coś tu brzydko pachnie! Chce się zamknąć ruch bogaty w dobry jakościowo węgiel. Ma dobrą kaloryczność, często nie wymaga przejścia przez proces przeróbki mechanicznej. Pola wydobywcze są już rozcięte i gotowe do wydobycia. To skandal co chcą zrobić! - denerwuje się Zenon Zembrzuski, przewodniczący WZZ "Sierpień 80" w KWK "Murcki-Staszic".
Zauważa, że likwidacja Ruchu "Boże Dary" oznacza zapaść tej dzielnicy Katowic. - Upadną okoliczne przedsiębiorstwa, sklepy. My nie odpuścimy i nie damy zamknąć tego ruchu - dodaje.
Związkowcy: NIE dla planu naprawczego
Związkowcy w całości odrzucają zaproponowany przez KHW plan naprawczy. Jak mówią, to plan powolnej agonii spółki. Wytykają zarządowi brak myślenia przyszłościowego.
Przyszłościowy ich zdaniem jest Ruch "Boże Dary", który ma być przekazany Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Wygaszanie wydobycia w tej części kopalni Murcki-Staszic to punkt planu naprawczego, który w trwających od grudnia ubiegłego roku negocjacjach budzi duży opór związków.
Jak wyglądały kulisy rozmów z KHW? - W styczniu dali nam swoje założenia programu naprawczego spółki i kazali podpisać klauzulę tajności. Nie mogliśmy przez to na masówkach przedstawić załogom kopalń tego, co chcą im zafundować. Teraz sami opublikowali te założenia na stronie internetowej. To ma być poważny dialog czy zabawa w chowanego? - pyta szef "Sierpnia 80" w KHW, Szczepan Kasiński.
Twierdzi, że roczne utrzymanie 480 osób w centrali KHW kosztuje 750 mln złotych. - Niech panowie prezesi naprawę zaczną od siebie, bo ryba zawsze psuje się od głowy - dodaje.
"Nie rozmawia się z ludźmi otwarcie"
Przedstawiciele górników wskazują podobieństwa obecnych działań w stosunku do Ruchu "Boże Dary" do tych, które miały miejsce kilka miesięcy temu wobec kopalni "Kazimierz-Juliusz".
- Nie rozmawia się z ludźmi otwarcie, tylko po cichu zakulisowymi działaniami wywołuje się niepokój wśród pracowników - mówią związkowcy z "Sierpnia 80".
Zmniejszenie zatrudnienia
Założenia techniczne planu naprawczego przewidują m.in. utrzymanie w br. łącznego wydobycia na poziomie 11 mln ton (i ponad 10 mln ton w kolejnych latach), zmniejszenie kosztów usług zewnętrznych i przekazywanie pracownikom spółki prac dotąd zlecanych na zewnątrz, wzrost jakości węgla (przez eliminację wydobycia z pokładów o niskich parametrach), stopniowe zmniejszanie stanu zwałów, utrzymanie inwestycji na poziomie zbliżonym do kosztów amortyzacji, likwidację zbędnej infrastruktury oraz zwiększanie zysku ze sprzedaży nieruchomości, metanu czy kamienia.
Zatrudnienie w spółce miałoby się zmniejszyć na przełomie 2015/2016 o ok. 2 tys. osób, a do 2020 r. - o 4 tys. osób. Miałoby to wynikać z tzw. naturalnych odejść (emerytury) i z programu dobrowolnych odejść (kierowanego głównie do pracowników nieprodukcyjnych). Tegoroczne korzyści wynikające z optymalizacji zatrudnienia miałyby sięgnąć 106 mln zł, a w 2016 r. - na 249 mln zł.
Boże Dary przynoszą straty
W opublikowanym w środę wywiadzie dla holdingowego wydawnictwa prezes holdingu, Zygmunt Łukaszczyk argumentował, że w ub. roku "Boże Dary przyniosły prawie 212,5 mln zł strat. Ok. 1,9 tys. osób wydobywa tam ok. 1 mln ton słabej jakości węgla rocznie - z niskich pokładów metanowych. Według prezesa przy obecnych cenach i kosztach Boże Dary mogłyby wyjść na zero, gdyby pracował tam jeden górnik, albo gdy przy obecnym zatrudnieniu i poziomie nakładów produkcja tam była trzykrotnie większa.
Założenia negocjowanego ze związkami planu naprawczego opublikował w środę Katowicki Holding Węglowy. CZYTAJ WIĘCEJ
W środę górnicy zaprotestują przed Ruchem "Boże Dary" w Katowicach, należącym do Kopalni Węgla Kamiennego "Murcki-Staszic":
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24