Po wybuchu odpadła ściana domu, ranny został 16-letni chłopiec

Wybuch zniszczył budynek w Bełku
Wybuch gazu w budynku w Bełku
Źródło: TVN 24 Katowice

W kuchni stoją naczynia, na krzesłach leży pościel, nie ma śladów pożaru, został nawet kaloryfer, chociaż nie ma ściany. Zniknęła po wybuchu gazu, odsłaniając wnętrze mieszkania. W środku był tylko szesnastoletni chłopiec. - Wyszedł o własnych siłach, potem zabrał go do szpitala helikopter ratowniczy - mówi policjant. 16-latek jest w ciężkim stanie.

Do tragedii doszło w poniedziałek około godziny 12.40 w Bełku, wsi pod Rybnikiem. W budynku przy ulicy Głównej runęła cała ściana frontowa i częściowo szczytowa, odsłaniając wnętrze dwukondygnacyjnego mieszkania.

W środku nie ma śladów pożaru. Niektóre meble wyglądają na poprzestawiane, szafy są pootwierane, drzwi wypadły z futryny. Ale w kuchni stoją nienaruszone naczynia, w pokoju na krzesłach leży pościel.

Na miejsce przybyło siedem zastępów straży pożarnej, potem dojechały także trzy ekipy poszukiwawcze w Jastrzębia-Zdroju. Szukali w gruzach osób.

- Ucierpiał tylko 16-letni chłopak - powiedział nam Bogusław Łabędzki, rzecznik państwowej straży pożarnej w Rybniku.

- Chłopak był sam w domu, wyszedł o własnych siłach, ale doznał poparzeń i zabrał go do szpitala helikopter ratowniczy - dodaje Dariusz Jaroszewski, rzecznik policji w Rybniku.

- 16-latek jest w ciężkim stanie - mówi Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka urzędu gminy w Czerwionce-Leszczynach. - Mieszkał z mamą, która była w pracy i z 11-letnim bratem, który był w szkole. Im nic się nie stało, ale nie mają dachu nad głową.

Budynek był prywatny, kobieta z synami wynajmowała mieszkanie. Obecny na miejscu inspektor nadzoru budowlanego ocenił, że nadaje się do rozbiórki. Połączony był z drugim, bliźniaczym, który nie został naruszony.

Gmina zapewni rodzinie mieszkanie komunalne, ma je przekazać za kilka tygodni. Jednak trzeba je będzie wyposażyć.

- Potrzeba ubrań i artykułów szkolnych dla dzieci, środków czystości, mebli - wymienia Piórecka-Nowak.

Ktokolwiek zechce wesprzeć rodzinę, może skontaktować się ze Stowarzyszeniem na rzecz rozwoju wsi Bełk.

Śledczy tymczasem badają przyczyny katastrofy. Jak podają, prawdopodobnie wybuchł gaz, który wydobywał się z instalacji zasilanej butlą gazową.

Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: