700 kilometrów trasy przez całą Polskę 60-letnim traktorem z Podbeskidzia nad Bałtyk. Takiej ekspedycji podejmuje się Jacek Hornik - miłośnik i kolekcjoner ciągników z Bielska-Białej.
Na ogólnopolski zlot tych maszyn do Mielna wyrusza swoim zabytkowym Ursusem z 1951 roku – twierdzi że taki sam miał Gustlik w jednym z odcinków serialu "Czterej pancerni i pies".
- Jeszcze nikt w Polsce nie podjął się takiego zadania - mówi Jacek Hornik. Do tej pory na zlot miłośników militariów oraz nietypowych pojazdów w Darłowie wieźli wraz z synami traktory na lawecie.
Dzięki podrasowanemu silnikowi, pan Jacek rozwinie średnią prędkość 30 km/h, co pozwoli mu dotrzeć nad morze w około 3 dni. Będzie to podróż, jak podkreśla kierowca ciągnika - ekstremalnie niewygodna, ponieważ traktor nie może pojechać autostradą drogą ekspresową, a silnik hałasuje tak bardzo, że niezbędne mogą się okazać stopery do uszu.
Nigdy nie przejechał ciągnikiem więcej niż 40 kilometrów
Wyprawa to prawdziwe wyzwanie dla pana Jacka. - Wszyscy nas podziwiają. Nigdy na zlotach nie udało się przejechać ciągnikiem więcej niż 30, 40 - dodaje pan Jacek, który od 25 lat kolekcjonuje różnego rodzaju ciągniki i traktory. Ma ich około czterdziestu z różnych zakątków świata, m.in. z Niemiec, Afryki, Australii, czy Nowej Zelandii. Najstarsza maszyna z kolekcji Jacka Hornika to Lanz Bulldog z 1929 roku.
Pan Jacek wyruszy traktorem nad morze z Bielska-Białej:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MP / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Paweł Skalski