Policjanci z Zabrza zatrzymali 34-latkę, podejrzaną o znęcanie się nad dziećmi. O tym, że w rodzinie może dochodzić do przemocy, policję powiadomiły przedszkolanki. Zauważyły, że 5-letni syn kobiety ma na skroni widocznego guza.
- Kobieta nie przyznaje się do pobicia chłopca. Twierdzi, że nieumyślnie uderzyła go trzonkiem miotły - informuje zabrzańska policja.
Chłopczyk trafił do szpitala
5-latkiem i trójką jego rodzeństwa samotnie opiekuje się ich 34-letnia matka. W ubiegłym roku rodzina została objęta procedurą Niebieskiej Karty, a jednocześnie względem matki dzieci było prowadzone postępowanie o znęcanie się nad rodziną.
Po poniedziałkowej interwencji, kobieta została zatrzymana.
- Dzieci w wieku 6 i 11 lat oraz 5-miesięczne niemowlę, do czasu wyjaśnienia sprawy, umieszczono w pogotowiu rodzinnym oraz w domu dziecka - informuje policja.
Ich 5-letni brat trafił do Centrum Pediatrii w Zabrzu, gdzie najbliższe kilka dni spędzi na obserwacji.
Chłopczyk trafił do Centrum Pediatrii w Zabrzu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zabrze