Gości szczytu klimatycznego w Katowicach obudziły dzisiaj górnicze orkiestry dęte. Przypadek, akurat jest Barbórka. Ale taka sama orkiestra grała wczoraj na ceremonii otwarcia COP24, a na polskim stoisku wystawienniczym dominuje węgiel. Bo Katowice nie wstydzą się historii? Ale węgiel to nie tylko przeszłość. Partnerami Ministerstwa Środowiska w organizacji konferencji są największe spółki górnicze.
Konferencja COP24 odbywa się pod szybem kopalnianym. To zabytek. Kiedyś była tu kopalnia węgla kamiennego Katowice. Zachowano pokopalniane obiekty i postawiono modernistyczny gmach Międzynarodowego Centrum Kongresowego (między Spodkiem a Narodową Orkiestrą Symfoniczną i Muzeum Śląskim).
Przesłanie dla gości szczytu klimatycznego: nie zapominamy o historii, ale węgiel to przeszłość.
Poniedziałek, ceremonia otwarcia COP 24, gra orkiestra górnicza. To już może trochę dziwić. Na oficjalnym Twitterze Katowic komentatorzy pytają, czy to ponury żart i czy ktoś upadł na głowę.
Katowice od dawna próbują zmienić swój industrialny wizerunek. Kiedy starały się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016, urzędnicy wymyślili hasło Katowice Miasto Ogrodów i tak nazwali najważniejszą instytucję, odpowiedzialną do dzisiaj za organizację imprez kulturalnych.
Dlaczego stolica Górnego Śląska, gdy zjeżdżają do niej przedstawiciele wszystkich państw, chce być znów miastem górników? Od połowy XVIII wieku powstało tutaj 50 kopalń, dzisiaj czynne są tylko trzy.
Gościom konferencji i tak nie umknęłoby, że w tym mieście wciąż prężnie działają górnicze orkiestry dęte. Chodzą od wtorkowego świtu po Katowicach i grają. Taką pobudkę zorganizowała mieszkańcom i przyjezdnym właśnie instytucja Katowice Miasto Ogrodów.
To akurat zbieg okoliczności. 4 grudnia jest Barbórka, święto górników.
Ale stoisko wystawiennicze Katowic na COP24 nie może być przypadkiem.
Mydło i serce z węgla
Na stoiskach innych państw kręcą się miniaturki wiatraków i jest zielono. Na katowickim czarno. Węgiel.
Bryły węgla leżą za szkłem w podłodze i na ścianach za kratami, przypominając koksowniki, czyli wystawiane co roku na przystankach tramwajowych i autobusowych w śląskich miastach kosze z żarzącym się koksem (nie dla ozdoby, mają grzać przechodniów, dymiąc na otwartym powietrzu).
To "przewrotna" prezentacja, jak mówi Marcin Stańczyk z wydziału promocji urzędu miasta w Katowicach.
- Od samego początku naszych prezentacji przed delegacją sekretariatu UNFCCC (Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu) o staraniach Katowic jako gospodarza szczytu klimatycznego mówiliśmy o tym, co nas charakteryzuje najbardziej, czyli o transformacji z dawnego Śląska, opartego na ciężkim przemyśle, do nowoczesnej metropolii, nowoczesnego regionu, bardzo zielonego. Bardzo ujęliśmy tym przedstawicieli ONZ, którzy wizytowali Katowice i ta historia "black to green in progress" bardzo ich urzekła - wyjaśnia Stańczyk.
Bo w drugiej części katowickiego stoiska w podłogowych gablotach i na ścianie jest trawa. Przesłanie: 40 procent powierzchni Katowic zajmują lasy. Nie widać tego i nie czuć w centrum Katowic, które muszą przemierzać od poniedziałku goście COP24. Zagraniczni korespondenci skarżyli się na gryzące powietrze.
- Nie możemy zapominać, że jesteśmy na Śląsku, że ten węgiel tu był i jest i nie należy się tego bać - dodaje Stańczyk. Podkreśla, że miasto się tego nie wstydzi, bo wie, co z tym węglem robić. Mydło i biżuterię. Nie surowiec energetyczny, ale "sadza soap" i serduszka z węgla. Stańczak twierdzi, że znikają ze stoiska.
Bez węgla nie ma wiatraków?
- Czy przemysł węglowy nie jest odpowiedzialny za niekorzystne zmiany klimatu? Czy spółki węglowe rezygnują z wydobycia i sprzedaży węgla? - pytam Ministerstwo Środowiska, bo jego partnerami przy organizacji COP 24 zostały Jastrzębska Spółka Węglowa i Polska Grupa Górnicza.
To same pytania zadaję partnerom.
"Nabór na partnera COP24 był otwarty dla wszystkich zainteresowanych" - odpowiada ministerstwo.
Zapytałam także, jakie prawa i obowiązki mają mają partnerzy COP24, jaki mają wpływ na kształt konferencji.
"Jastrzębska Spółka Węglowa S.A. zapewnia ubrania dla wolontariuszy" - czytam w odpowiedzi. Natomiast "Polska Grupa Górnicza S.A. - wycieczki do kopalni".
To nie wszyscy partnerzy. Za wsparcie cateringowe odpowiada PKN Orlen S.A., który produkuje energię z ropy.
"Wybrane podmioty mają świadomość postępujących zmian klimatu, dlatego dywersyfikują swoją działalność w kierunku niskoemisyjnych, innowacyjnych rozwiązań" - pisze dalej ministerstwo.
"Chcemy walczyć ze stereotypami. Z tym, że węgiel jest jeden i służy tylko do opalania w piecach domowych i jest wykorzystywany w elektrowniach węglowych. Wyobrażenia na ten temat są mylne" - odpowiada mailem Katarzyna Jabłońska-Bajer w imieniu JSW.
Dalej wyjaśnia, że gdyby nie JSW i węgiel, nie byłoby samochodów elektrycznych i wież wiatrowych, bo budowane są ze stali, która powstaje w hutach, opalanych węglem koksowym z JSW. "Z 1 tony węgla wytwarzane są 2 tony stali" - chwali się spółka.
Co jeszcze górnictwo robi dla ekologii? Między innymi:
- wykorzystuje metan, przechwytuje go i zamienia w prąd, dzięki temu mniej trującego gazu trafia do atmosfery, a za cztery lata zgodnie z planem ma on zaspokoić spółkę energetycznie,
- chce separować wodór z gazu koksowniczego, by wykorzystywać go do produkcji bezemisyjnej energii elektrycznej,
- buduje stacje zasilania samochodów elektrycznych, wykorzystując fotowoltaikę i udostępnia je bezpłatnie.
Spółka jednak sama przyznaje, że jest to minimalizacja negatywnych skutków działalności, a nie likwidacja.
Andrzej Duda: obce, nie nasze, nie polskie interesy
JSW bardzo chce i przekonuje, ale na świecie Polska nie jest postrzegana jako producent ekologicznego paliwa. "Klimat będzie ratowany w Katowicach - mieście, które kocha węgiel" - pisze w dniu rozpoczęcia szczytu klimatycznego COP24 szwedzki dziennik "Dagens Nyheter". "Tu jest najgorsze powietrze w Europie" - dodaje.
Autor reportażu już skorzystał z wycieczki na kopalnię. Ubrudzone węglowym pyłem twarze widniały w niedzielę na pierwszej stronie "Dagens Nyheter".
Na powierzchni widział też parki, rowery, kawiarnie. "Ale zapachu nie da się od tego oderwać. Ani smogu, (...) gdy miliony mieszkańców palą w piecach węglowych" - pisze.
"Gdy świat zbierze się, aby powstrzymać zmiany klimatyczne, to gryzące, brązowe powietrze będzie przypominać, że w tym regionie króluje jedno z najbardziej brudnych i wpływających na klimat źródeł energii" - ocenia "Dagens Nyheter". "Dla Polski, zwłaszcza dla Śląska, węgiel jest czymś więcej niż paliwem. Czarne złoto jest częścią polskiej tożsamości".
W poniedziałek oliwy do ognia dolewa prezydent Andrzej Duda.
- Węgiel jest naszym strategicznym surowcem. Jak podają eksperci, mamy jeszcze zapasy węgla na 200 lat i trudno, żebyśmy z naszego surowca całkowicie zrezygnowali - mówi w dniu oficjalnego otwarcia szczytu.
Takie słowa nie pomagają w odbiorze polskiego "czarnego stoiska".
"Obraza dla wszystkich z planety"
Zagraniczni goście komentują na twitterze:
Caroline Rance: "Właśnie wpadłam do polskiego pawilonu rządowego na COP24. Ich stanowisko jest dosłownie zrobione z węgla. Węgiel na podłodze, stosy węgla zamiast ścian, prezentują mydło z węgla, i żel pod prysznic (płynny węgiel dla ciała i duszy) & biżuterię z węgla. Przypominam że to jest na 'szczycie klimatycznym ONZ".
Bill: "COP24 jest oficjalnie otwarte przez Polską orkiestrę górniczą. Takie absurdy pokazują, dlaczego uważam że ten szczyt to farsa. Więcej gadania i poklepywania się po plecach nad 'postępami, jakie zrobiliśmy' podczas gdy planeta płonie".
Alessandro Vitelli: "Polskie stoisko na COP24 zaprojektowane z grud węgla. Topowe trollowanie COP24."
James Ellsmoor: "Na szczycie klimatycznym nasz gospodarz, Polska, wita nas świątynią z autentycznego węgla. Tegoroczne UNFCCC jest sponsorowane przez kompanie węglowe w kraju który generuje 80% elektryczności z węgla. Obraza dla wszystkich którym zależy na planecie".
Tymczasem prezydent Duda we wtorek wprost ze szczytu jedzie na Barbórkę do Brzeszcz pod Oświęcimiem. Przemawia: "Polskie górnictwo stanowi jeden z fundamentów naszej gospodarki, stanowi o naszym bezpieczeństwie energetycznym, jest gwarancją naszej suwerenności energetycznej".
O COP24 mówi: "Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie, jesteśmy jej organizatorem, ale jesteśmy tam także po to, żeby mówić prawdę w sposób wolny od poprawności politycznej dyktowanej przez obce, nie nasze, nie polskie interesy".
Autor: mag\kwoj / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24