Hania Rani: trzeba być krytycznym, nie spoczywać na laurach

W życiu codziennym jestem osobą subtelną i delikatną, ale mam wrażenie, że powinnam w sobie te kontrasty pielęgnować, ponieważ one dają mi perspektywę i fascynację dwoma odległymi lądami - powiedziała w programie "Monika Olejnik. Otwarcie" Hania Rani, pianistka i kompozytorka, laureatka kilku "Fryderyków". Przyznała, że w swojej twórczości dzieli się fascynacjami. Dorastała w domu, w którym była muzyka popularna, elektroniczna, eksperymentalna. - Mama zabierała mnie do opery, a tata był osobą, która zabierała mnie na koncert Tiny Turner, jak miałam 10 lat. Uważam, że to jest jedno z najważniejszych doznań, jakie dziecko może otrzymać - dodała. Jak mówiła, dzięki muzyce klasycznej bardzo szybko miała okazję jako dziecko wyjeżdżać za granicę, ponieważ "ten język był uniwersalny". - Zakochałam się w możliwości poznawania innych ludzi, grania z nimi, obcowania z inną kulturą. Miałam w sobie dużą motywację, żeby wydać pierwszą płytę za granicą - kontynuowała. Rani nie czuje się wokalistką, ale jak twierdzi, jest to jeden z instrumentów, który może wykorzystać.

W części #MonikaKsiążkiMuzyka Monika Olejnik rekomendowała wspomnienia Mali Kacenberg. Hania Rani poleciła zaś książkę "Rok magicznego myślenia" amerykańskiej dziennikarki i powieściopisarki i scenarzystki Joan Didion. Natomiast w #TalentAktywność to #przyszłość gościnią była piosenkarka Sara James.