Kropka nad i
Aleksandra Gajewska, Anna Maria Żukowska
W programie "Kropka nad i" w TVN24 gościnie Moniki Olejnik komentowały słowa Jarosława Kaczyńskiego dotyczące aborcji. Według prezesa PiS można jej dokonać "niemalże na każdym rogu w Warszawie i w wielu różnych miejscach". - Te słowa są bulwersujące i przerażające, bo pokazują brak jakiejkolwiek wiedzy i świadomości na temat tego, czym żyją współcześnie kobiety w Polsce. Każda z nas boi się, że jak trafi do szpitala w ciąży, to być może wyjedzie w worku - mówiła Anna Maria Żukowska z Lewicy. Zdaniem Aleksandry Gajewskiej z Koalicji Obywatelskiej "dzisiaj rząd kalkuluje, co mu się bardziej opłaca". - Na jednej szali jest życie i bezpieczeństwo kobiet, a na drugiej szali PiS ma sondaże i swoje intratne biznesy - wyjaśniła Gajewska. Dodała, że Kaczyński "gardzi kobietami". W dalszej części programu posłanki rozmawiały o przyjętym przez rząd projekcie wprowadzającym 800 plus. - Ten program powinien być już wcześniej zwaloryzowany, dlatego że inflacja spowodowała, że 500 plus przestało mieć tę samą wartość, jaką miało na początku - powiedziała Anna Maria Żukowska. Zaznaczyła jednocześnie, że "to nie jest tak, że takie transfery rozwiążą wszystkie problemy społeczne". - Nie możemy spowodować takiej sytuacji, że w budżecie zabraknie pieniędzy na to, żeby państwo było silne, aktywne i solidarne z całym społeczeństwem - tłumaczyła Żukowska. Aleksandra Gajewska mówiła, że jeżeli waloryzacja nie jest tylko obietnicą wyborczą, to jej ugrupowanie jest za. Stwierdziła jednak, że "od samych transferów finansowych nie zwiększy się dzietność w Polsce". - To musi być system powiązanych rozwiązań - oceniła Gajewska.