Kropka nad i 

Joanna Kluzik-Rostkowska, Zbigniew Girzyński

Czterech członków rządu straciło w środę teki wicepremierów. Od teraz jedynym wicepremierem jest Jarosław Kaczyński. Czy uroczystość w Pałacu Prezydenckim była wesoła czy smutna? Takie pytanie swoim gościom w "Kropce nad i" zadała Monika Olejnik. - W moim odczuciu to była bardzo smutna uroczystość. To było widać po twarzach tych, którzy brali w niej udział. To trochę przypominało taką sytuację, jakby do tej pory szef był gdzieś na zapleczu i cała reszta całkiem nieźle się tam rządziła, i nagle ten szef postanowił sprawdzić, co tam się dzieje w środku. Wszyscy byli smutni, lekko przerażeni, ale w oczywisty sposób nie mogą powiedzieć "nie" - mówiła Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej. Zbigniew Girzyński powiedział natomiast, że cieszy się z dokonanych zmian, bo "zawsze jest rzeczą lepszą, jeśli lider ugrupowania jest w rządzie". Polityk Koła Poselskiego Polskie Sprawy pytany o to, dlaczego jego zdaniem tekę wicepremiera stracił m.in. Mariusz Błaszczak, powiedział, że według niego chodziło o "prosty przekaz". - Mamy szefa rządu, którym jest Mateusz Morawiecki i jego najbliższego współpracownika, który jako lider ugrupowania jest jedynym wicepremierem w rządzie - Jarosława Kaczyńskiego - stwierdził Girzyński.