Odgłosy miłosnych uniesień sąsiadów nie są tym, co większość ludzi chciałaby słyszeć każdej nocy. Tym bardziej, jeśli odgłosy te są bardzo głośne. Tak głośne jak te wydawane przez przez pewną brytyjską parę z Newcastle.
Konkretnie przez tę lepszą połowę pary - 48-letnią Caroline Cartwright. Sąsiedzi narzekali, że odgłosy wydawane przez kobietę podczas seksu brzmią, jakby "cierpiała" i są okropnie głośne.
Jedna z sąsiadek kobiety tłumaczyła przed sądem, że przez miłosne uniesienia pary nie może spać w nocy, a w konsekwencji spóźnia się do pracy.
Już w ubiegłym roku, wobec skarg sąsiadów sąd zakazał Cartwright wydawania głośnych dźwięków. Teraz jednak kobieta stanęła przed sądem raz jeszcze i przyznała się, że zakaz złamała trzy razy.
Wyrok w sprawie głośnego seksu zapadnie w styczniu.
Hałas szkodzi
Z badań przeprowadzonych w mieszkaniach sąsiadów podczas uniesień wynika, że ich seks generował hałasy rzędu 47 decybeli. Już 30 decybeli to według Światowej Organizacji Zdrowia hałas utrudniający życie, a sen w szczególności.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu