Rybak z Bonner County (Idaho, USA) patrosząc złowionego pstrąga, znalazł ludzki palec w brzuchu ryby. Zaskoczony mężczyzna włożył znalezisko do lodu i natychmiast zawiadomił policję.
Rybak znalazł palec 11 września. Dzięki odciskom linii papilarnych detektywom udało się odnaleźć mężczyznę, do którego należał palec.
"Niech zgadnę, znaleźli moje palce?"
Szeryf policji w Bonner County skontaktował się z właścicielem palca, Hansem Galassim, we wtorek.
- Kiedy szeryf powiedział, że wydarzyła się dziwna historia, w której rybak płynął po jeziorze Priest, od razu wiedziałem o co chodzi. Krzyknąłem: niech zgadnę, znaleźli moje palce? - powiedział "The Telegraph" Galassi.
Okazało się, że Hans Galassi stracił cztery palce w wypadku, do którego doszło na tym samym jeziorze kilka miesięcy wcześniej. Pozostałych trzech palców nie udało się odnaleźć.
Nie chciał palca z powrotem
Galassi pływał na wakebordzie, kiedy wokół jego ręki zacisnęła się lina. Mężczyzna długo nie mógł uwolnić ręki, aż w końcu wyszarpnął ją. Nie czuł wielkiego bólu i dopiero po chwili spostrzegł się, że stracił prawie wszystkie palce. Obecnie mężczyzna może chwytać różne przedmioty oraz prowadzić samochód.
Szeryf policji chciał zwrócić właścicielowi palec, jednak ten nie chciał go z powrotem.
Policja zamierza przechować palec jeszcze przez kilka tygodni, aż Galassi może zmieni zdanie.
Autor: dar//gak / Źródło: The Telegraph