Niezwykły maraton odbył się w amerykańskiej Minnesocie. Z wielkim śniegiem i mrozem zmagało się kilkanaście psich zaprzęgów.
Uczestnicy 37. maratonumaratonu psich zaprzęgów mieli do pokonania ponad 400 kilometrów. W zawodach udział wzięło kilkanaście drużyn.
Każdy zaprzęg zgłoszony do konkursu składał się z kilku lub nawet kilkunastu psów. Największe sanie ciągnęło aż 14 zwierzaków.
Najważniejszy jest maszer
Choć najważniejsze w zaprzęgu są dobre psy, to jednak głową wyprawy jest maszer, czyli kierujący saniami człowiek. To od niego zależy końcowy sukces.
Według tradycji pionierami tej dyscypliny byli żyjący „gorączką złota” mieszkańcy Alaski. Pod koniec stycznia 1925 roku w osadzie Nome wybuchła epidemia zakaźnej błonicy, na którą jedynym lekarstwem była szczepionka.
Poszukiwacze złota, przerażeni widmem utraty dzieci, mimo szalejącej burzy śnieżnej i temperatury –50 stopni Celsjusza, wyruszyli psimi zaprzęgami po oddaloną o ponad 1000 km surowicę. Cała podróż zajęła im ponad pięć dni.
Źródło: CBS