Amerykanie obchodzili "dzień świstaka". Świstak Phil z Punxsutawney w Pensylwanii przepowiedział, że zima potrwa jeszcze co najmniej sześć tygodni.
Co roku 2 lutego tłumy ludzi przyjeżdżają do Punxsutawney, by zobaczyć najsłynniejszego świstaka na świecie. Tym razem Phila odwiedziło ponad 30 tysięcy ludzi.
Legenda głosi, że jeśli świstak wyjrzy z norki i zobaczy swój cień w święto Matki Boskiej Gromnicznej (2 lutego), czeka nas jeszcze długa zima. Jeśli cienia nie będzie - wkrótce przyjdzie wiosna.
W tzw. "dniu świstaka" Phil wychodzi ze swej elektrycznie ogrzewanej norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler's Knob, rozgląda się za swym cieniem, po czym szepcze prognozę do ucha przedstawicielowi Klubu Świstaka, oczywiście w swoim świstakowym języku. Przedstawiciel przekłada to na angielski i informuje opinię publiczną. W tym roku Phil oznajmił, iż Amerykanów czeka jeszcze sześć tygodni zimy.
Świstak Phil z Punxsutawney w stanie Pensylwania stał się znany na całym świecie dzięki filmowi "Dzień świstaka" (1993 r.) z Billem Murrayem.
Od 1887 roku świstak zobaczył swój cień 96 razy, nie zobaczył 14 razy (po raz ostatni w 1999 roku).
Źródło: PAP, tvn24.pl