"Moja historia jest piękna i jestem z niej dumna". Znana vlogerka opowiedziała o korekcji płci

Nikkie de Jager na Instagramie
Coming out vlogerki Nikkie de Jager
Źródło: Instagram/@nikkietutorials

Jedna z najpopularniejszych vlogerek urodowych na świecie Nikkie de Jager przyznała się, że przeszła korekcję płci. W 17-minutowym filmie opublikowanym w sieci wyznała: "Urodziłam się w złym ciele. Jestem osobą transpłciową". Vlogerka ujawniła też, że była szantażowana przez osoby, które znały jej historię.

- Mamy nowy 2020 rok i chcę go zacząć od ujawnienia prawdy o sobie - słyszymy w pierwszym minutach filmu opublikowanego w sieci przez Nikkie de Jager 13 stycznia. - Urodziłam się w złym ciele. Jestem osobą transpłciową - wyznaje wizażystka.

25-latka prowadzi kanał "NikkieTutorials" w serwisie YouTube od 2008 roku. Publikuje na nim filmy o tematyce urodowej, które zyskały bardzo dużą popularność. Vloga obserwuje prawie 13 milinów osób, a konto na Instagramie 13,4 miliona użytkowników.

Sukienki, lalki i malowanie paznokci

- Od zawsze czułam się dziewczyną. Nie rozumiałam dlaczego mam nosić krótko przycięte włosy, spodnie i T-shirty. Chciałam nosić sukienki. Jako dziecko bawiłam się lalkami, malowałam paznokcie i robiłam sobie różne fryzury - opowiada vlogerka przed kamerą.

Jak dowiadujemy się z filmu - w wieku sześciu lat Nikkie zapuściła włosy, a gdy miała siedem-osiem lat zaczęła nosić wyłącznie dziewczęce ubrania.

- Mama i nauczyciele bardzo mnie wspierali. Z kolei dzieci w mojej klasie były nieco zdezorientowane. Część z nich zaakceptowała moją przemianę, a część nie - wspomina.

Nikkie zaczęła przyjmować hormony w wieku 14 lat, a cały proces tranzycji zakończył się przed 19. urodzinami.

- Jako nastolatka zachowywałam się jak dziewczyna, ale jeszcze nie byłam nią oficjalnie. To powodowało, że czułam się jak w pułapce, czułam dużo złości - wspomina.

- W tym czasie poznawałam nowych ludzi, a część z nich stawała się mi bliska. Wtedy nadchodził najgorszy moment, kiedy musiałam im powiedzieć o tej części mnie, której nienawidziłam i z którą się nie utożsamiałam. To była najgorsza część dorastania - słyszymy na nagraniu.

Nikkie jako nastolatka była prześladowana z powodu swojego wyglądu.

- Wtedy zaczęłam prowadzić vloga. To było miejsce, gdzie byłam wolna, gdzie nikt mnie nie oceniał i gdzie mogłam po prostu być sobą - zwierza się.

"Mój chłopak wie"

Nikkie opowiedziała też o relacjach z mamą i narzeczonym - Dylanem Drossaersem.

- Moja mama powiedziała mi, że kiedy była w ciąży była przekonana, że urodzi dziewczynkę. I urodziłam się ja. Mama od razu wiedziała, że jej dziecko będzie gejem albo jeszcze kimś innym - mówi Nikkie.

- Zawsze mnie akceptowała i wspierała. A to najważniejsze dla dziecka: mieć rodzica, który je rozumie, słucha i szanuje bez względu na wszystko - dodaje ze łzami w oczach.

Jak zaznacza Nikkie, jej chłopak Dylan zna jej historię. - Nie powiedziałam mu od razu, bo bałam się, że go stracę. Ale teraz już wie - przyznaje.

W sierpniu 2019 roku Nikkie opublikowała na Instagramie zdjęcie z zaręczyn.

"Byłam szantażowana"

Z nagrania poznajemy powody, dla których Nikkie zdecydowała się na coming out.

- Chciałam powiedzieć o tym od dawna, ale czekałam na odpowiedni moment. Najważniejszym tematem mojego vloga zawsze była i jest miłość do makijażu - tłumaczy 25-latka.

Impulsem do ujawnienia prawdy był szantaż.

- Pewne osoby groziły, że ujawnią moją historię prasie. Jestem przerażona, że są na świecie ludzie tak pełni nienawiści, że nie są w stanie zaakceptować tożsamości drugiej osoby. To jest ohydne. Wiedzcie, że nie boję się was ani ujawnienia prawdy o sobie - mówi na nagraniu vlogerka, wykonując niecenzuralny gest.

- Moja historia jest piękna i jestem z niej dumna - kwituje. Na koniec nagrania dziękuje za wsparcie rodzinie, przyjaciołom i menadżerowi.

- Nasz świat jest pełen etykietek, a ja nigdy ich nie lubiłam. Nie ma znaczenia, jaki ktoś ma kolor włosów, jak się ubiera, ile ma wzrostu, ile waży, jak wygląda. Pod koniec dnia każdy z nas jest sobą i tylko to ma znaczenie. Nie potrzebujemy etykiet - słyszymy na nagraniu.

Czytaj też: Jestem homoseksualistą, jestem kibicem

24 miliony odsłon

Nagranie z coming outem Nikkie obejrzało prawie 24 miliony osób, znajdują się pod nim dziesiątki tysięcy komentarzy. Zdecydowana większość fanów wspiera ją.

"Oglądam cię od ponad dekady i kocham twoje filmy od początku. Nic tego nie zmieni. Kochamy cię, doceniamy, wspieramy, widzimy cię" - napisała jedna z użytkowniczek.

"Płakałam, oglądając film. To wspaniała historia. Jesteś piękna i silna" - napisał ktoś inny.

Autor: mbl//mro / Źródło: YouTube, Instagram

Czytaj także: