- Wzywam do zastąpienia sprzedawców przez sprzedawczynie - pisze Reem Assad, profesor ekonomii z Arabii Saudyskiej. Nie chodzi jej jednak o wszystkich sprzedawców, a tylko tych, którzy pracują w sklepach z damską bielizną. Pani profesor argumentuje, że kobiety muszą tam podawać rozmiary swoich staników i majtek nieznajomym mężczyznom, co uznaje za sytuację nie do przyjęcia i zachęca do bojkotu wszystkich takich sklepów.
Bojkot ma trwać dwa tygodnie i być ostrzeżeniem. Reem Assad kampanię przeciwko sprzedawcom damskiej bielizny rozpoczęła na swojej stronie Facebooka, ponieważ protesty publiczne są w Arabii Saudyjskiej nielegalne.
Jej postulat zyskał pełne poparcie konserwatystów i islamskich uczonych. Ich zdaniem w muzułmańskim kraju niedopuszczalne jest, by kobiety podawały rozmiar swojej bielizny mężczyznom, których nie znają.
Choć apel pani profesor może wydać się skrajnie ortodoksyjny, wcale tak nie jest. Uczona tą drogą zabiega o poszerzenie praw... sprzedawczyń.
Walka trwa
Profesor Assad stara się doprowadzić tą drogą do tego, by także kobiety mogły pracować w sklepach dostępnych zarówno dla kobiet jak i mężczyzn, których działanie dopuszczono w 2008 roku. Religijna policja zezwala na pracę kobiet w placówkach przeznaczonych wyłącznie dla kobiet.
Dominujący w Arabii Saudyjskiej wahhabizm jest szczególnie surową doktryną islamu; jej wyznawcy wymagają całkowitej separacji kobiet i mężczyzn, których nie łączą więzy rodzinne - przypomina BBC.
Kampania rozpoczęła się na kilka dni przed wizytą amerykańskiej Sekretarz Stanu, Hillary Clinton, która wystąpi między innymi na uczelni Dar al-Hekma, gdzie wykłada profesor Assad.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu