Spędzanie Bożego Narodzenia w domowym zaciszu? To nie dla nich. Niemieckie morsy nie dość, że celebrują święta w lodowatej wodzie, to jeszcze pływają w niej całkowicie nago. No, prawie nago, bo mają na sobie tylko czapki św. Mikołaja.
Morsy-nudyści pływały w berlińskim jeziorze Orankesee w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Ci wielbiciele zimnych kąpieli zrzeszeni są w istniejącym od 1980 roku klubie "Foki", a wspólne pływanie nago w święta stało się już tradycją.
"Ekstremalne doświadczenie"
Morsy tłumaczą, że kąpiele w zimnej wodzie wpływają na poprawę układu odpornościowego. Jak mówią, już pięciominutowa sesja wystarczy, by stać się odpornym na infekcje. - To jest naprawdę dobre. Dzięki temu czuję się dobrze, nie przeziębiam się. W ostatnim czasie w ogóle nie byłem chory. Tutaj chodzi przede wszystkim o dobre samopoczucie - tłumaczy jeden z morsów, Frank Lanusky.
- To doświadczenie ekstremalne. Trzeba wyłączyć myślenie. To takie miłe uczucie, gdy skóra ogrzewa się ponownie - dodaje inny amator zimowych kąpieli.
Źródło: Reuters