Właściciele największych wąsów i najdłuższych bród Europy zjechali się w miejscowości Echterdingen koło Stuttgartu, by zaprezentować się podczas europejskich mistrzostw brodaczy. Oceniano między innymi długość i fantazyjne kształty zarostu.
Do konkursu stanęło 173 kandydatów reprezentujących 11 krajów. Nim rozpoczęto mistrzostwa, zawodnicy otrzymali czas na stylizację zarostu i przygotowanie się do pokazu tak, by zaskoczyć sędziów.
Wąsy, kozie bródki i brody klasyczne
Uczestnicy rywalizowali ze sobą w trzech głównych kategoriach: wąsów, kozich bródek i bród klasycznych. W tych kategoriach utworzono podgrupy nazwane od popularnych osób noszących taki zarost. Oglądać można było brody i wąsy między innymi w stylu Dalego, Muszkieterów, klasycznym, angielskim, w stylu Verdiego i Garibaldiego.
Dobra broda to długa broda
Jednak zawodnicy rozpoczynają przygotowania do mistrzostw wiele miesięcy wcześniej. - Tylko odpowiednia długość zarostu umożliwia stylizację, która ma szansę powodzenia w konkursie - powiedział jeden z uczestników. - Mistrzostwa to nie tylko konkurencja. To także szansa spotkać brodaczy z innych krajów i znajomych z poprzednich edycji - dodał Ted Sedman, zwycięzca w kategorii bród chińskich.
Pierwsza tego rodzaju impreza została zorganizowana w 1990 roku. Od tego czasu jest organizowana regularnie w różnych miastach Europy.
Źródło: APTN