Osiem miesięcy trwała podróż Żucia do domu. To właśnie osiem miesięcy temu zaginął swoim właścicielom na terenie zachodniej Serbii. Teraz nagle zjawił się pod drzwiami. - Obchodziliśmy po nim żałobę - mówi zaskoczony właściciel.
Dwuipółletni kundel o imieniu Żucio zniknął w czerwcu zeszłego roku w Szabacu, na zachodzie Serbii, gdy jego właściciele przeprowadzali się do Zagrzebia. Państwo Daskalović, mieszkający dziś w stolicy Chorwacji, nie mogli uwierzyć w jego powrót.
- Obchodziliśmy po nim żałobę - mówił cytowany przez dziennik "Jutarni List" Aleksandar Daskalović.
Zbłąkanego psa na ulicach Zagrzebia w połowie grudnia 2008 roku odnalazła młoda dziewczyna, która skontaktowała się z miejscowym towarzystwem opieki nad zwierzętami. Organizacja następnie zidentyfikowała właścicieli na podstawie danych umieszczonych w znajdującym się przy zwierzęciu mikrochipie. Pod koniec lutego Żucio był już u siebie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu