Najwyższy budynek w całej Unii Europejskiej, 95-piętrowy wieżowiec wysokości prawie 310 metrów, oddano w czwartek do użytku. Po wykończeniu znajdą się w nim: pięciogwiazdkowy hotel, restauracja, apartamenty i najwyższy w mieście taras widokowy na wysokości 244 metrów. Kolosa ufundował w części szejk Kataru.
W czwartkowej uroczystości uczestniczyli premier Kataru szejk Hamad ibn Dżasim ibn Dżabr as-Sani i książę Yorku Andrzej. Przypominający nieco wigwam Shard, bo tak nazwano budynek (od "shard of glass", czyli odprysk lub odłamek szkła), zostanie ostatecznie wykończony w lutym 2013 roku. Podziwianie Londynu z takich wyżyn nie będzie jednak tanie. Pojedynczy bilet dla dorosłego kosztuje 25 funtów, ponad dwa razy więcej niż wjazd na wieżę Eiffla, a dla dzieci - 19 funtów. Za to wjechanie superszybką windą na widokowy taras zajmie tylko 30 sekund. Wieżowiec, znajdujący się we wschodnim Londynie nad Tamizą w pobliżu Tower Brige, jest projektem włoskiego architekta Renzo Piano, który zaprojektował go na serwetce w berlińskiej restauracji w 2000 r.
"Kawałek szkła kaleczący miasto" Budynek nie wszystkim przypadł do gustu. Publicysta "Guardiana" Simon Jenkins nazwał go pomnikiem pychy lewicowego burmistrza Kena Livingstone'a. Uznał, że jest wyrazem postępującej manhattanizacji miasta i że Kataru, który sfinansował inwestycję, Wielka Brytania, chcąc nie chcąc, będzie musiała teraz zbrojnie bronić, gdyby zaszła taka potrzeba. Wieżowiec bywa też nazywany "przypadkowym kawałkiem szkła kaleczącym panoramę Londynu" oraz "piramidą szkła i stali". Obecny burmistrz Londynu Boris Johnson mówi o nim, że jest "imponującym osiągnięciem inżynieryjnym", a katarski bankier Ali Szarif Al-Emadi nazywa go "symbolem katarskich inwestycji w Londynie".
Na przeszkodzie realizacji planów budowy stanął krach finansowy z lat 2008-09, który skłonił niektóre banki do wycofania się z projektu, a także obawy, że Shard oglądany z parku Hampstead Heath, czyli zielonych płuc Londynu, będzie sprawiał wrażenie, jakby się czaił za katedrą św. Pawła.
Mieszkanie w Shard? Bezcenne
Po półrocznej analizie projektu uznano jednak, że wieżowiec jest "najwyższej architektonicznej jakości" i zaaprobowano plan jego budowy. Składająca się z 11 tys. szklanych paneli fasada budynku liczy 56 tys. metrów kwadratowych, co odpowiada wielkości ośmiu stadionów piłkarskich. Szklane panele zachodzą na siebie u szczytu, ale nie tworzą wspólnego wierzchołka. Shard ma 44 windy, osiem ciągów ruchomych schodów i 306 ciągów schodów licząc od podestu do podestu. Cen mieszkań dostępnych w tym najwyższym europejskim budynku nie ujawniono. Oficjalnie mówi się, że zakup mieszkania w tym miejscu to "długofalowa inwestycja". Na razie jednak żadnego z nich nie sprzedano.
Autor: jk//kdj / Źródło: PAP