Odkrywca Ameryki to nie żaden Genueńczyk Cristoforo Colombo, tylko Polak Krzysztof Kolumbowicz - twierdzi amerykański naukowiec. Jak dowodzi w swej niedawno wydanej książce wykładowca z Uniwersytetu w Duke (Północna Karolina) Manuel Rosa, słynny podróżnik nie był synem genueńskiego tkacza i kupca, a króla Polski, Władysława III.
Praca nad dziełem zajęła Amerykaninowi 20 lat badań. Na ich podstawie przekonuje, że ojcem Kolumbowicza był Władysław III Warneńczyk. I nie robi na nim wrażenia, że polski król zmarł w 1444 roku w bitwie pod Warną, a Kolumb urodził się dopiero siedem lat później.
Spiskowa teoria dziejów?
W śmierć króla na polu bitwy niektórzy powątpiewali od samego wydarzenia. No dowód wskazywano, że nigdy przecież nie odnaleziono jego ciała ani zbroi króla. Tę wersję Manuel Rosa potwierdza tę wersję w swojej książce "Kolumb: Nieopowiedziana historia" (Columbus: The Untold Story). Stoi ona w sprzeczności z tureckimi opowieściami, że sułtan otrzymał głowę polskiego króla i przechowywał ją w garnku z miodem.
Według Rosy król miał przeżyć i uciec na Maderę. Tam rzekomo ożenił się z portugalską szlachcianką i był znany jako Henrique Alemao (Henryk Niemiec). Na wyspie nasz król miał dożyć starości w szczęściu i dostatku.
- Waga dowodów jest taka, że tylko głupcy zostaną przy bajeczce o tkaczu z Genui i jego synu który stał się odkrywcą – mówi Rosa. Argumentuje też, że Kolumb (czy jak chce: Kolumbowicz) przekonał króla Hiszpanii do sponsorowania rejsu przez ocean atlantycki tylko dlatego, że sam pochodził z królewskiej rodziny.
- To kolejna głupia teoria spisku. Tak sobie pomyślałem, kiedy zacząłem lekturę książki – mówi amerykański prof. James T. McDonough. – Teraz wierzę, że Kolumb jest winny oszustwa przeciw patronom swojego rejsu – dodaje.
Przez całe swoje życie słynny odkrywca nie zdradził, że w jego żyłach płynie królewska krew.
Inny historyk, prof. Jose Carlos Calazans z Portugalii, również wątpił w te odkrycia, ale zaczął wierzyć, gdy dostał do ręki dowód w postaci pracy Rosa. - Ta książka na zawsze zmieni sposób, w jaki patrzymy na naszą historię – mówi.
Chce badać DNA
Autor książki ostatecznego dowodu na potwierdzenie swych tez upatruje w badaniach DNA i chciałby zdobyć materiał genetyczny Jagiellonów. Naukowiec twierdzi, że wysłał prośbę do katedry na Wawelu o możliwość zbadania szczątków ojca króla Warneńczyka, Władysława II Jagiełły. DNA samego Kolumba oraz jego bliskich naukowcy już mają.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia