Realizację planu nastolatków udaremnili policjanci patrolujący przed północą ulice Tczewa. Najpierw ze zdumienia przecierali oczy, gdy zobaczyli dwóch ludzi, którzy właśnie zdołali położyć stalowy 6-metrowy maszt świecącej cały czas latarni. Potem funkcjonariusze wkroczyli do akcji.
Marcin D. i o rok od niego starszy Tadeusz S. odkręcili śruby mocujące latarnię do betonowej podstawy. Zabierali się do przecięcia wychodzących z ziemi przewodów elektrycznych, gdy zatrzymali ich policjanci. Pomysłowi młodzieńcy natychmiast trafili do aresztu.
"Bo żarówka kosztuje 300 zł"
W chwili zatrzymania każdy miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Po wytrzeźwieniu, podczas przesłuchania tłumaczyli, że siedząc wieczorem przy komputerze zobaczyli, że tylko żarówka do takiej latarni kosztuje 300 złotych. Wpadli więc na pomysł, by zdemontować latarnię i jej poszczególne części sprzedawać na aukcji internetowej.
Teraz za usiłowanie kradzieży latarni wartej w całości 1800 zł grozi każdemu z nich nawet 5 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Tczew