Prezydent USA Barack Obama śpiewa bluesa. I to jak! Ale polscy politycy nie są gorsi. Też lubią muzykę i też potrafią śpiewać. A specjalizują się w gatunku folklor.
Wykonanie przez Baracka Obamę piosenki "Sweet Home, Chicago" było zawodowe. Prezydent swój muzyczny talent zaprezentował na specjalnym wieczorze bluesowym zorganizowanym w Białym Domu.
- Czasem masz ochotę po prostu wyjść na spacer czy pojeździć. Ale nie możesz, bo ochrona nie pozwala. No, ale z drugiej strony, wpada do ciebie na domowy koncert BB King czy Mick Jagger, więc jest jakaś sprawiedliwość - żartował Obama.
"O Karliku, Karliku"
Cudze chwalicie, swego nie znacie, chciałoby się rzec. Bo nasi rodzimi politycy też potrafią śpiewać.
Na przykład, prezydent Bronisław Komorowski umie spontanicznie zaintonować staropolskie "Sto lat". Głowa państwa muzykę lubi - najbardziej tę klasyczną, góralską. - "O Karliku" - proszę mi wierzyć - to jest znaczna część mojego własnego dzieciństwa. Mój dom był domem, w którym słyszało się ciągle muzykę graną na pianinie przez mamę i śpiewane piosenki ludowe - przyznał miesiąc temu prezydent.
Bo folklor to chyba ulubiony gatunek muzyczny polskich polityków. Lubią go zarówno członkowie rządu, jak i opozycji. Występy najczęściej towarzyszą kampanii, choć trudno je zaliczyć do spontanicznych.
Źródło: Fakty TVN