Do opróżniania prowizorycznych toalet (zwykłych misek), z jakich korzystają uczniowie szkół dochodzi po zakończonych lekcjach. Wtedy lokalni handlarze mający swoje stanowiska na chodnikach głównych szlaków w Dongyang stawiają się po odbiór składnika potrzebnego do wytworzenia wiosennego przysmaku.
Przepis przodków
Jajka najpierw są gotowane w moczu, na twardo. Potem "kucharz" obiera je ze skorupek i ponownie wrzuca do tej samej miski, w której "dochodzą" potem przez kolejne godziny. Ich przyrządzenie zajmuje więc cały dzień, ale podobno warto.
Mieszkańcy miasta podkreślają, że "już ich przodkowie" gotowali w ten sposób jajka, bo odkryli, że dzięki nim mijają bóle brzucha, krzyża i stawów. Dodatkowo pożywne jajko dostarcza energii do dłuższej i cięższej pracy.
Przyjemność ze zjedzenia smakołyku jednak kosztuje. Cena jajka to około 1,5 juana, czyli 24 centy - dwa razy więcej, niż w przypadku "zwykłego" jajka z fermy.
Źródło: Reuters