Idą na rekord. W całowaniu

Nie wolno im spać, ani nawet siadać. Jeść i pić mogą jedynie przez słomkę. I oczywiście cały czas muszą pilnować, by usta były wciąż złączone ze sobą. W niedzielę z samego rana rozpoczął się w Tajlandii maraton całowania.

Uczestnicy zamierzają pobić rekord, który obecnie należy do Niemców i wynosi ponad 32 godziny. W tym celu w kurorcie Pattaya spotkało się 14 par, wśród nich jedna para gejów.

Co wolno, a czego nie

Żeby rekord został pobity całująca się para nie może opuścić przydzielonej jej przestrzeni - 3,2 m2. Oczywiście z wyjątkiem wyjścia do toalety. Zakochani muszą też oczywiście pilnować, by ich usta się nie rozłączyły.

Uczestnikom bicia rekordu nie wolno siadać i spać. Mogą natomiast jeść i pić, ale tylko przez słomkę pilnując jednocześnie, by i wtedy usta się od siebie nie oderwały.

Zwycięzcy otrzymają pierścionek z brylantem o wartości 1 600 dolarów oraz 3 300 dolarów w gotówce.

Dla zabawy

- Jestem tu głównie dla zabawy i mam nadzieję na bardzo długi pocałunek - powiedział jeden z uczestników, 32-letni Felix z Niemiec. Mówił to oczywiście jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji.

- Chcę po prostu spróbować, czy uda nam się ten rekord pobić. Nie dbam jednak o to, czy uda mi się wygrać - oświadczył 51-letni Rungnapa Rojchananawin, który przyszedł ze swoim 39-letnim chłopakiem.

Źródło: Reuters

Czytaj także: