Wielkanoc książę Harry spędził w Transylwanii. Wnuk brytyjskiej królowej wypoczywał w historycznej krainie w centralnej Rumunii, na tyle dziewiczej, że wciąż można tam spotkać na wolności dzikie zwierzęta.
Książę do Rumunii przybył w piątek i spędził świąteczną przerwę w dworku we wsi Valea Zalanulu, który jest własnością jego ojca księcia Karola.
Karol znany jest ze swojej słabości do Siedmiogrodu. Ma tam na własność kilka budynków i domów jednorodzinnych.
Wnuk brytyjskiej królowej czas spędzał aktywnie - wybrał się m.in. na przejażdżkę motorem po zaśnieżonych polach. Potem mógł się ogrzać przy ognistej brandy śliwkowej, którą dostał od burmistrza miejscowości, w której się zatrzymał.
Źródło: PAP, ATPN