Austriak Felix Baumgartner, znany z swojego skoku ze stratosfery, został ukarany za mniej bohaterski wyczyn. Jak orzekł sąd w Salzburgu, skoczek musi zapłacić 1,5 tys. euro grzywny za atak na greckiego kierowcę w 2010 roku.
43-letni Baumgartner przeprosił za swój czyn i został skazany zaocznie za zgodą swego prawnika. Sąd nie uznał tłumaczenia oskarżonego, jakoby działał w samoobronie - oświadczyła rzeczniczka trybunału. Dodała, że tym samym sprawa została zakończona. Sąd apelacyjny podtrzymał werdykt sądu pierwszej instancji z kwietnia tego roku.
Mniej chlubny wyczyn skoczka
Sprawa ciągnęła się od września 2010 roku, kiedy to w korku w Salzburgu doszło do sprzeczki między greckim kierowcą ciężarówki a innym kierującym. Baumgartner wziął stronę tego drugiego i uderzył Greka w twarz.
Felix Baumgartner w połowie października trafił na czołówki światowych serwisów informacyjnych za sprawą swego rekordowego skoku spadochronowego z wysokości ponad 39 kilometrów, w czasie którego jako pierwszy człowiek pokonał barierę dźwięku w czasie spadku swobodnego. Jednak jego wyskok z 2010 roku w rodzinnej Austrii wzbudził znacznie mniej aprobaty. Tamtejsze media cytowały greckiego kierowcę, przedstawionego jedynie jako Dimitrios P., który opowiadał, że tylko lekko pchnął Austriaka, a ten w odpowiedzi wymierzył mu cios pięścią w twarz.
Autor: mk//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: redbullcontentpool.com