Gdy Obamę pogryzie gad, żona dostanie 50 tys. dol

Co może zabić prezydenta USA? Kula snajpera, bomba terrorysty, katastrofa samolotu. Wszystko jest możliwe, a lista zagrożeń rośnie. Podczas wizyty w Australii Barack Obama został ubezpieczony od pogryzienia przez krokodyla. Nietypowa polisa to symboliczna pamiątka sprezentowana przez władze Terytorium Północnego.

Gdyby Obama chciał się wykąpać, musiałby uważnie wybierać miejsce (Fot. Wikipedia)
Gdyby Obama chciał się wykąpać, musiałby uważnie wybierać miejsce (Fot. Wikipedia)

Obama jest w Australii z kilkudniową wizytą. Odwiedził między innymi północną część kontynentu i miasto Darwin, wokół którego rozciągają się rozległe bagna zamieszkane przez słonowodne krokodyle. Największe osobniki mają do pięciu metrów długości. Gady zabijają rocznie w Australii od jednej do dwóch osób.

Gad już mniej groźny

Lokalne firmy ubezpieczeniowe mają więc w swojej ofercie ubezpieczenie od ataku krokodyla. Wizytujący Darwin Obama otrzymał taką polisę od lokalnych władz jako nietypowy upominek. - Dostałem właśnie najbardziej niezwykły prezent w całej swojej karierze prezydenta - krokodylowe ubezpieczenie. Moja żona będzie mogła odetchnąć z ulgą - stwierdził rozbawiony prezydent.

Ubezpieczenie kosztowało około 10 dolarów amerykańskich, lecz w przypadku zaatakowania Obamy przez krokodyla, jego żona Michelle otrzyma 50682 dolary. - Muszę przyznać, że reformując służbę zdrowia w USA, pominęliśmy stworzenie ubezpieczenia od krokodyli - powiedział prezydent.

Źródło: Reuters

Czytaj także: