Był sam, był sparaliżowany. Jedna wiadomość odmieniła jego życie

Tweet Ibrahima błyskawicznie rozprzestrzenił się po sieci i w ciągu doby stał się najbardziej popularnym w Arabii Saudyjskiej. Powtórzono go ponad 200 tysięcy razy. Dostał tysiące wiadomości zwrotnych od ludzi, którzy chcieli mu dodać otuchy. Tysiące osób zrobiło jeszcze więcej - postanowiły po prostu odwiedzić go w szpitalu.

Tak jak wcześniej był samotny i desperacko pragnął z kimś porozmawiać, tak teraz sytuacja diametralnie się odmieniła. Do jego szpitala w stołecznym Rijadzie napłynął tłum nieznanych mu osób, które chciały się z nim spotkać. Rzesze ludzi przynosiły jedzenie, smakołyki, różne prezenty i kwiaty.

Sprawca całego zamieszania jest zszokowany odzewem. Jeszcze bardziej zaskoczeni są pracownicy samego szpitala, którzy mają problem z napływającym tłumem. Na pewien czas trzeba było zamknąć placówkę dla gości, uniemożliwiali bowiem normalną pracę personelowi.

Ibrahim wcześniej nie miał nadziei na rychłe wyjście ze szpitala, bo nie było go stać na skomplikowaną operację za granicą. Po nagłośnieniu jego sprawy w ciągu kilku dni zebrano niezbędne 120 tysięcy dolarów.

Saudyjskie media ustaliły, że Ibrahim Deen Mohammed ma 28 lat i z pochodzenia jest Afgańczykiem, ale urodzonym w Arabii Saudyjskiej. Jest sparaliżowany od szyi w dół w wyniku wypadku samochodowego w 2012 roku. W szpitalu leży od ośmiu miesięcy, przechodzi tam rehabilitację.

Jego ojciec ma 80 lat i nie jest w stanie go odwiedzać. Co jakiś czas wizyty składała mu jedynie jego siostra, która też pomogła mu wysłać swoją przełomową wiadomość na Twitterze.

Autor: mk/kka/zp / Źródło: Independent, Arab News