Berlińskie ZOO zgodziło się zapłacić 430 tysięcy euro innemu ogrodowi, by sławny niedźwiedź polarny - Knut - pozostał w stolicy. ZOO w Neumuenster rościło sobie prawa do "misia" i do pieniędzy, które "zarobił".
Z Neumuenster (Szlezwik - Holsztyn) pochodzi ojciec Knuta - Lars. Dlatego ogród uznał, że "ojczyzną" popularnego misia jest Neumuenster, a pieniądze, które zarobił powinny trafić właśnie do tego ogrodu i zażądali od berlińskiego ogrodu 700 tys. euro. Władzom obu placówek udało się jednak porozumieć. Szczegóły ugody, o której informują niemieckie media, nie są znane.
Miś warty miliony
Knut, urodzony w 2006 roku w Berlinie, stał się sławny, kiedy odrzuciła go matka i maluchowi trzeba było zapewnić opiekę. Miś został wykarmiony z butelki przez opiekuna. Zwierzę stało się niezwykle popularne, a jego dorastanie śledziło wielu fanów na całym świecie, nie tylko tych najmłodszych.
W samym tylko 2007 roku przysporzył berlińskiemu zoo ponad 5 mln euro dodatkowych dochodów z biletów i związanych z nim gadżetów.
Zoo w Neumunster wypożyczyło do Berlina ojca Knuta w 1999 roku w celach rozrodczych. Umowa przewidywała, że pierwszy spłodzony przez niego miś zostanie przekazany do ojczystego zoo.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24