Na rzymskiej stacji metra Barberini doszło w sobotę wieczorem do interwencji policji w rezultacie serii kradzieży, której ofiarami padło wielu pasażerów, a także z powodu starć między bandami kieszonkowców. Stacja była zamknięta przez 40 minut.
Oblegana często przez tłumy pasażerów stacja przy Piazza Barberini w centrum Wiecznego Miasta cieszy się od lat ponurą sławą jako miejsce masowych kradzieży kieszonkowych. Okradani są głównie zagraniczni turyści. Grasują tam bandy złodziei.
W sobotni wieczór wielu pasażerów na peronie i w wagonach metra straciło portfele, pieniądze i telefony komórkowe. Doszło do awantury, chaosu, a także bitwy między bandami kieszonkowców. Jak podają stołeczne media, starło się ze sobą około dwudziestu przestępców, przede wszystkim obywateli krajów Ameryki Południowej.
Interweniowali policjanci i karabinierzy, którzy na czas operacji zamknęli stację.
Ostrzeżenie przed kradzieżami
Codziennie media informują o pladze zuchwałych kradzieży w stolicy Włoch. Specjalne ostrzeżenie dla polskich turystów wystosowała ambasada RP, która posłużyła się w tweecie sugestywnym hasłem: "Ty oglądasz Koloseum, oni oglądają ciebie. Kto taki? Borseggiatori, czyli kieszonkowcy".
"Uważaj na nich, szczególnie w tłocznych miejscach! Pilnuj swoich dokumentów i pieniędzy!" - zaapelowała polska ambasada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock