Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński przekazał prezydentowi Andrzejowi Dudzie swoje uwagi do proponowanych rozwiązań dotyczących jawności wynagrodzeń NBP - powiedział wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. - Przedmiotem analizy prezydenta będą też uwagi dotyczące zgodności z konstytucją proponowanych rozwiązań - dodał.
- Prezydent Andrzej Duda spotyka się z prezesem NBP omawiając sprawy związane z realizowaniem przez bank centralny polityki pieniężnej oraz ustawowych zadań NBP. NBP jest konstytucyjnym organem państwa i tego rodzaju spotkanie jest zupełnie naturalne - powiedział prezydencki minister pytany o przebieg spotkania. Co do samej ustawy o NBP - zaznaczył Mucha - "to ona jeszcze nie trafiła na biurko prezydenta, jest procedowana w parlamencie". - Jej ostateczny kształt – jak w przypadku każdego aktu prawnego – będzie przedmiotem analizy wtedy, gdy ustawa trafi do podpisu prezydenta - dodał minister. Poinformował, że Adam Glapiński przekazał prezydentowi swoje stanowisko w sprawie nowelizacji ustawy o NBP. - Przedmiotem analizy będą też uwagi, które pojawiają się z punktu widzenia zgodności z konstytucją proponowanych rozwiązań. Prezydent poinformował prezesa Adama Glapińskiego, że jest oczywiście zwolennikiem jawności wynagrodzeń w sferze publicznej. Wskazał też, że ważna dla niego jest kwestia niezależności NBP - podkreślił minister.
Spotkanie prezesa NBP z prezydentem Andrzejem Dudą trwało ponad godzinę. O tym, że jest ono potrzebne na ubiegłotygodniowej konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej przekonywał Adam Glapiński. - Prezydent na pewno chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o tym, jak ustawa wpłynie na prace banku, co o tym myślimy - ocenił.
"Chce przekonać prezydenta"
Pytany przez TVN24 o ewentualną możliwość zawetowania ustawy przez prezydenta, senator PiS Jan Maria Jackowski stwierdził, że "trudno sobie wyobrazić taka sytuację".
Do potencjalnej odmowy podpisania ustawy przez prezydenta odniósł się też w środę w wywiadzie dla PAP Jarosław Kaczyński. Prezes PiS powiedział, że byłby "bardzo zasmucony", gdyby prezydent zdecydował się zawetować zmiany w przepisach. - Ale oczywiście ostateczna decyzja należy do prezydenta - dodał lider PiS.
- Tym bardziej dlatego, że prezydent Andrzej Duda był pierwszym bardzo wysokim przedstawicielem państwa polskiego, który publicznie wypowiadał się w tej sprawie, dopominając się jawności tych zarobków – wyjaśniał.
- Ja rozumiem, że pan Glapiński chce przekonać prezydenta, żeby nie podpisywał ustawy, że jawność nie jest potrzebna, że Polacy nie powinni się dowiedzieć tego, ile zarabiają dyrektorki, czy też asystentki pana prezesa – zaznaczył z kolei Marcin Kierwiński z PO-KO.
- Ustawa wcale nie jest konieczna. Wystarczy dobra wola ze strony PiS- u i ze strony prezesa Glapińskiego, aby zrealizować elementarną przyzwoitość, czyli transparentność w życiu publicznym - dodał.
"Ważniejsze jest rozdawnictwo"
Natomiast przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer powiedziała, że "nie wie, jaki wpływ na pana prezydenta Dudę ma pan Glapiński".
- Z mojego punktu widzenia ustawa nie jest dobra, więc trudno mi zachęcać prezydenta, żeby ją jak najszybciej podpisywał. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że pan Glapiński dawno już powinien ujawnić zarobki tych pań, których kompetencje wzbudzają duże wątpliwości ze względu na to, że my jako Polacy mamy prawo znać wysokość zarobków w instytucji, która jest opłaca z publicznych pieniędzy - wyjaśniała.
- To jest dla mnie niezrozumiała sytuacja, kiedy nagle prezydent (musi – przyp. red) z kimś się specjalnie spotykać. Cały aparat rządowy, cały aparat sejmowy poświęcony jest tylko i wyłącznie czemuś takiemu, co powinno "za przyciśnięciem guzika", jak to powiedział prezes Glapiński, zadziałać - powiedział z kolei Piotr Apel z Kukiz’15.
- Rzeczywistość okazuje się taka, że ważniejsze jest rozdawnictwo dla kumpli, znajomych niż praca na rzecz obywateli. To jest smutne i przerażające jednocześnie – dodał.
Ustawa o NBP
Na początku lutego Senat zaproponował wprowadzenie do nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz ustawy o Narodowym Banku Polskim poprawki korygującej błąd legislacyjny. Teraz nowelą ponownie zajmie się Sejm i po przyjęciu bądź odrzuceniu poprawki, nowelizacja trafi do prezydenta. Zgodnie z nowelą pensja prezesa i wiceprezesów NBP jest ustalana na podstawie przepisów o wynagradzaniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.
Z kolei zasady wynagradzania pracowników NBP będą ustalane przez zarząd banku w drodze uchwały. Wielkość środków na wynagrodzenia ustalana będzie corocznie w planie finansowym NBP, z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym. Maksymalne wynagrodzenie dla poszczególnych pracowników, poza wiceprezesami oraz członkami zarządu NBP, nie będzie mogło przekroczyć 0,6-krotności (60 proc.) wynagrodzenia prezesa NBP.
Wynagrodzenia będą jawne
Nowe przepisy przewidują ponadto, że uchwała zarządu NBP w sprawie zasad wynagradzania będzie jawna i publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie NBP. Na BIP-ie NBP-u publikowane mają być także wynagrodzenia prezesa, wiceprezesów, członków zarządu NBP i osób zajmujących stanowiska dyrektora oddziału okręgowego, dyrektora departamentu (komórki równorzędnej) i ich zastępców oraz osób zajmujących stanowiska równorzędne pod względem płacowym ze stanowiskiem dyrektora departamentu i jego zastępcy. W noweli znajduje się również przepis, który nakazuje upublicznić m.in. zarobki prezesów, wiceprezesów, członków zarządu NBP oraz pracowników banku zajmujących stanowiska dyrektora oddziału okręgowego, dyrektora departamentu i ich zastępców za lata 1995-2018. Europejski Bank Centralny w opinii do trzech projektów, które były wówczas procedowane w Sejmie (PiS, PO i Kukiz'15; projekt PiS był wiodący) wskazał, że będą one naruszać niezależność finansową banku, jeśli negatywnie wpłynęłyby na realizację zadań przez NBP. Bank ocenił, że wszystkie trzy projekty, mają zastosowanie do organów decyzyjnych oraz pracowników NBP i wywierają bezpośredni wpływ na ich funkcjonowanie.
"Zawarte w projektach legislacyjnych zmiany prowadzące do obniżenia wynagrodzeń są niezgodne z zasadą niezależności finansowej, jeśli negatywnie wpłyną na zdolność NBP do zatrudniania i zatrzymywania pracowników w celu niezależnego wykonywania zadań nałożonych na NBP w Traktacie i Statucie EBC" - napisano w opinii banku.
Autor: mp,mb/mmh / Źródło: tvn24bis.pl, PAP