Złoty reaguje na komunikat banku centralnego

Chwilę po godzinie 16.00 Narodowy Bank Polski opublikował komunikat, w którym zapewnił, że "jest gotów w każdej chwili reagować na nadmierne wahania kursu złotego, które mogłyby zakłócić sprawne funkcjonowanie rynku walutowego, finansowego lub też negatywnie wpływać na stabilność finansową czy skuteczność realizowanej przez NBP polityki pieniężnej".

"Obserwowana w ostatnich dniach deprecjacja złotego nie jest spójna z fundamentami polskiej gospodarki, ani też z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej NBP" - podkreślił bank centralny.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Reakcja na ten komunikat jest widoczna w notowaniach złotego względem głównych walut. Około godziny 16.30 złoty umacniał się względem euro. Za europejską walutę trzeba było zapłacić poniżej 4,70 zł. Dolar kosztował 4,22 zł, frank szwajcarski - 4,59 zł, a funt brytyjski - 5,64 zł.

NBP poinformował w kolejnym komunikacie, że we wtorek "dokonał sprzedaży pewnej ilości walut obcych za złote".

"NBP przyznał się do bezpośredniej interwencji na rynku" - napisali na Twitterze ekonomiści mBanku. O tym, że mogło dojść do interwencji, pisał wcześniej Tomasz Gessner z Exeria.com. Była to reakcja na sytuację na rynku walutowym około godziny 15.

Około godziny 15.00 kurs euro spadł bowiem z ponad 4,80 zł - był to najwyższy poziom od 2008 roku - do 4,73 zł. Dolar potaniał do 4,24 zł, podczas gdy wcześniej kosztował 4,29 zł. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 4,61 zł (wcześniej 4,67 zł), a funta niecałe 5,69 zł (wcześniej prawie 5,75 zł).

"W 2 kwadranse na USD/PLN cofamy się już 6 groszy. Taki obrazek widać na wszystkich głównych parach. Bardzo możliwe, że NBP interweniował na rynku złotego, sprzedając część rezerw walutowych" - pisał w komentarzu przed godziną 15 Tomasz Gessner z Exeria.com.

O tym, że NBP przeprowadza interwencje na rynku walutowym - jeszcze przed komunikatem NBP - byli przekonani ekonomiści PKO BP.