Potężne zamieszanie wokół kursów walut. Mamy stanowisko Google

Untitled-1
Andrzej Domański był gościem TVN24. Nowy minister finansów mówił o Jacku Kurskim
Źródło: Fakty TVN
"Funkcje wyszukiwania, takie jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł" - przekazało w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl Google Polska. W poniedziałek wieczorem według wykresów na niektórych portalach, w tym na stronie Google, kurs euro miał przekroczyć poziom 5,73 złotego, co oznaczałoby wzrost o 32 procent w stosunku do piątkowego zamknięcia.

"Funkcje wyszukiwania, takie jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł. W przypadku zgłoszenia nieścisłości, kontaktujemy się z dostawcami danych, aby jak najszybciej skorygować błędy" - przekazało w odpowiedzi na pytania tvn24.pl Google Polska.

W poniedziałek wieczorem niepokój internautów wzbudził kurs euro do złotego publikowany na niektórych portalach, w tym dostępny na stronie internetowej Google. Minister finansów Andrzej Domański w serwisie X (dawniej Twitter) zaapelował o spokój i napisał, że "kurs złotego, który sieje panikę to 'fejk' (błąd źródła danych)".

Tuż po 23.00 w poniedziałek EURPLN rozpoczął pierwsze w 2024 roku notowania od okolic 4,34 zł.

Zamieszanie dotyczyło także kursu dolara, funta czy franka do złotego.

Kurs euro do złotego - godzina 23.30 1 stycznia
Kurs euro do złotego - godzina 23.30 1 stycznia
Źródło: Google Finanse

Ministerstwa pytają Google

Ministerstwo Finansów zwróciło się oficjalnie do Google Polska o udzielenie informacji o przyczynach nieprawdziwej publikacji dotyczącej kursu złotego - poinformowało we wtorek MF na platformie X.

Ministerstwo Cyfryzacji także przekazało, że "zwróciło się do Google Polska o przedstawienie wyjaśnień wyjaśnień w związku z pojawieniem się nieprawdziwej informacji dotyczącej kursu złotego".

Google Polska odpowiedziało na post resortu cyfryzacji informując, że "jak przekazaliśmy już w odpowiedzi do Ministerstwa Finansów, funkcje wyszukiwania, jak wyświetlanie kursu wymiany walut, opierają się na danych z zewnętrznych źródeł".

Jak wytłumaczono, "Google nie weryfikuje danych od dostawców, nie ingeruje w ich treść i nie może zagwarantować aktualności prezentowanych kursów walut. Dane wyświetlane są w tej samej postaci, w jakiej zostały dostarczone".

Spółka wyjaśniła, że "w przypadku zgłoszenia błędów, kontaktujemy się z dostawcą danych, aby jak najszybciej je skorygować. Tymczasowo wyłączyliśmy też funkcję wyświetlania kursów walut. Przepraszamy za tę sytuację".

Poniżej bieżące kursy walut:

TVN24 BiS
Dowiedz się więcej:

TVN24 BiS

Zobacz także: