Zakaz emisji reklam sugerujących, że zaciągniecie kredytu poprawi sytuację finansową konsumenta - między innymi takie rozwiązanie ma znaleźć się w projekcie ustawy, nad którym pracuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Dokument ma w drugim kwartale przyjąć rząd.
W poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu opublikowano zapowiedź projektu ustawy o kredycie konsumenckim oraz o zmianie ustawy o prawach konsumenta, którego autorem jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Celem projektu jest wdrożenie do polskiego prawa unijnej dyrektywy, która ma na celu zwiększenie poziomu ochrony interesów konsumentów, którym oferowane są kredyty. Jak przekazano w opisie projektu, zmiany obejmą m.in. regulacje dotyczące informacji przekazywanych w reklamie. Wprowadzone zostanie obowiązkowe, czytelne lub wyraźnie słyszalne ostrzeżenie o tym, że zaciąganie kredytu wiąże się z kosztami.
Wprowadzony zostanie też zakaz reklamy sugerującej, że kredyt poprawi sytuację finansową, zwiększa zasoby finansowe czy stanowi substytut oszczędności. Nie będzie można też w reklamach sugerować, że istniejące zadłużenie bądź informacje w bazach danych mają niewielki lub zerowy wpływ na szanse otrzymania kredytu.
Ma być prościej
Nowe przepisy uproszczą też informacje przedumowne, w efekcie mają być one bardziej przyjazne dla konsumenta. Ponadto najbardziej istotne informacje na temat kredytu powinny się znaleźć na pierwszej stronie formularza informacyjnego lub - o ile jest to niemożliwe - na pierwszych dwóch stronach. Wprowadzone mają też zostać przypomnienia o prawie do odstąpienia od umowy w przypadku, gdy informacje przedumowne przekazywane są konsumentowi w terminie krótszym niż dzień przed zawarciem umowy. Nałożony zostanie też m.in. obowiązek przekazywania konsumentom odpowiednich, dodatkowych wyjaśnień przed zawarciem umowy, które umożliwią konsumentowi ocenę, m.in. czy kredyt jest dopasowany do jego potrzeb i sytuacji finansowej lub które wskazują skutki, jakie umowa może pociągnąć, w tym konsekwencje braku spłaty, a w przypadku usług dodatkowych - zawierają informację dla konsumenta, czy każdy element takiego pakietu może zostać rozwiązany oddzielnie oraz jakie skutki się z tym wiążą.
Zakaz sugerowania podpisu
Zakazane zostanie też domyślne lub wstępne zaznaczanie pól, dzięki czemu konsument nie będzie musiał pamiętać o ręcznym odznaczaniu pól ze zgodami, których nie chce udzielić, udzielanie kredytu w przypadku negatywnej oceny zdolności kredytowej oraz udzielanie niezamówionego kredytu - bez wyraźnej zgody konsumenta kredytodawca nie będzie mógł zawierać umowy o kredyt konsumencki. Doprecyzowane mają również zostać m.in. zasady badania zdolności kredytowej, a kredytodawca będzie musiał ustanowić procedury badania zdolności kredytowej i dokumentowania przebiegu tego procesu.
Przepisy dopuszczą też możliwość - w przypadku, gdy ocena zdolności kredytowej dokonywana jest przy wykorzystaniu zautomatyzowanego przetwarzania danych konsumenta - zażądania i uzyskania od kredytodawcy jasnego i zrozumiałego wyjaśnienia oceny zdolności kredytowej.
Jednakowy poziom ochrony konsumentów
Projektowana ustawa ma też określać skutki uchybienia obowiązkom kredytodawcy, zasady prowadzenia działalności przez instytucje pożyczkowe, zasady funkcjonowania rejestru tych instytucji oraz przepisy karne, które będą stosowane w związku z uchybianiem obowiązkom określonym w projektowanej ustawie.
Dyrektywa nakłada również obowiązek wprowadzenia przez państwa członkowskie UE górnych pułapów kosztów kredytu. Jak poinformowano w opisie założeń do projektu ustawy, dyrektywa przewiduje pełną harmonizację przepisów dotyczących kredytu konsumenckiego w ramach Unii Europejskiej. Państwa członkowskie nie mogą więc przyjmować ani stosować przepisów krajowych niezgodnych z przepisami, które zostały ustanowione w dyrektywie 2023/2225, chyba że przepisy dyrektywy stanowią inaczej. Pełna harmonizacja będzie sprzyjać zapewnieniu wszystkim konsumentom w UE jednakowego, wysokiego poziomu ochrony ich interesów, oraz przyczyni się do właściwego funkcjonowania rynku wewnętrznego - podkreślono.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock