Częstochowski sąd w poniedziałek odroczył posiedzenie, podczas którego miała odbyć się sprzedaż majątku Huty Częstochowa. To następstwo wniosku syndyka zakładu, który wystosował do rządu pytanie, czy zamierza bezpośrednio wykupić hutę w związku z wpisaniem jej na listę przedsiębiorstw strategicznych.
Przetarg na sprzedaż majątku Huty Częstochowa, wycenionego na blisko 227 mln zł, miał odbyć się w poniedziałek. Jak jednak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie sędzia Dominik Bogacz, dwóch kopert ze złożonymi ofertami nie otwarto, a posiedzenie zostało odroczone bezterminowo.
- Wcześniej syndyk uznał, że zwróci się do ministra obrony, czy będzie korzystał uprawnień wynikających z art. 311 Prawa upadłościowego - przekazał rzecznik częstochowskiego sądu.
Jeden z punktów tego artykułu przewiduje, że "Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Obrony Narodowej przysługuje prawo wykupu składników majątku służących do prowadzenia działalności w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa państwa".
Minister obrony może wówczas przedstawić sędziemu-komisarzowi w terminie: tygodnia od dnia zawiadomienia - opinię albo w ciągu trzydziestu dni od dnia zawiadomienia - oświadczenie o skorzystaniu z prawa wykupu.
Pytanie syndyka ma związek z wpisaniem spółki Liberty Częstochowa w upadłości, właściciela Huty Częstochowa, na listę spółek strategicznych i objęciem jej w ten sposób ochroną państwa. Rada Ministrów przyjęła 11 lutego br. przygotowaną przez Ministra Aktywów Państwowych nowelizację rozporządzenia w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli.
Huta Częstochowa bez zmiany właściciela
"Firma ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa - jako jedyny zakład hutniczy w kraju, posiada zdolności technologiczne do produkcji hartowanych blach grubych na potrzeby przemysłu obronnego. Ma również jedną z największych w UE hal produkcyjnych, która umożliwia m.in. remont sprzętu wojskowego" - podkreślono w komunikacie KPRM z 11 lutego.
Huta Częstochowa działa dotąd w oparciu o majątek spółki Liberty Częstochowa sp. z o.o. w upadłości. Porozumienie z syndykiem ws. dzierżawy majątku huty zawarł 19 listopada ub.r. Węglokoks, który następnie 20 stycznia br. przywrócił produkcję w stalowni, a 4 lutego w walcowni blach grubych. Węglokoks - jako dzierżawca - miał prawo pierwokupu i deklarował wolę zakupu majątku huty.
Jak mówił po rozruchu stalowni wiceprezes Węglokoksu i prezes spółki Huta Częstochowa Adrian Sienicki, zakład jeszcze w styczniu miał wyprodukować ok. 10 tys. ton stali (pod kątem uruchomienia następnie walcowni) i zwiększać produkcję do 45 tys. ton miesięcznie około połowy roku. Zdolności produkcyjne walcowni przekraczają 40 tys. ton blach o grubości od 6 do 150 mm.
Pod koniec października ub. roku częstochowski sąd ostatecznie oddalił zażalenie na ogłoszenie upadłości dotychczasowego właściciela huty, spółki Liberty Częstochowa. To upadłość kolejnego prywatnego właściciela zakładu. Produkcja stanęła w nim pod koniec 2023 r., jednak pracodawca płacił załodze wynagrodzenia do końca sierpnia. Węglokoks po wydzierżawieniu majątku huty uregulował zaległości i przywrócił produkcję.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Waldemar Deska/PAP