Właściciel jednej z większych krajowych firm mięsnych oskarżył władze ARM, że zawyżając koszty przechowywania mięsa, świadomie dotowały wąską grupę przedsiębiorców. Według niego Agencja ewidentnie faworyzowała firmy, które za przechowywanie tony półtuszy brały ok. 7 zł, podczas gdy racjonalna kwota, to niecałe 5 zł.

Rzecznik ARM zarzuty uznaje za bezpodstawne, bo - jak tłumaczy - agencja firmy przechowujące mięso wyłaniała w przetargach.

"Rzeczpospolita" pisze, że ze sporządzonego pod koniec stycznia br. raportu Centrum im. Adama Smitha wynika, że działania ARM destabilizują rynek mięsa w Polsce. Powołując się na autorów dokumentu pisze, że gdyby agencja stosowała przejrzyste procedury, koszty utrzymania rezerw mięsa mogłyby się zmniejszyć nawet o 20 procent. W praktyce oznaczałoby to zaoszczędzone miliony złotych.

Źródło: Rzeczpospolita