Kto ma auto, na zakupy jedzie sam. Inni mieszkańcy czekają, aż przyjedzie "sklep"

Sobota w większości kraju upłynie pod znakiem chmur, opadów śniegu i silnego wiatru. Na termometrach zobaczymy od -7 do 0 stopni Celsjusza - pisze o pogodzie na sobotę tvnmeteo.pl. Trudne warunki pogodowe utrzymują się w całym kraju. Mroźno i śnieżnie od dłuższego czasu jest też na Podlasiu. To, jak żyje się w tym czasie miejscowym, sprawdzał Piotr Czaban, reporter TVN24. W sobotę odwiedził m.in. wieś Podłaźnie, która leży kilkanaście kilometrów od Supraśla. Jak relacjonował, drogi krajowe w regionie są czarne i przejezdne. Przejezdna, choć pokryta grubą warstwą ubitego śniegu, jest też droga przechodząca przez Podłaźnie. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Kto ma samochód, to może zawsze zajechać na zakupy - mówi Aleksander Czaban, mieszkaniec wsi. I dodaje, że kto nie ma auta, ten może zrobić zakupy w sklepie, który trzy razy w tygodniu pojawia się, by zaopatrzyć mieszkańców. "Sklep" w tym wypadku to auto wypełnione towarem, które przyjeżdża z pobliskiego Michałowa. - Nabiał, mleko, chleb przywożą. Można kupić świeży, żytni chlebek elegancki. Ja zawsze kupuję - przyznaje pan Aleksander. Mieszkańcy wsi przez cztery dni tej zimy byli pozbawieni między innymi prądu. - Zastój był, ani wyjechać, ani przyjechać. Ani prądu, ani internetu nie było - relacjonuje mężczyzna, który w tym czasie wodę mógł czerpać z własnej studni. Zima nie jest łatwa także dla zwierzyny, która zamieszkuje okoliczne lasy. Jak mówi mieszkaniec podlaskiej wsi, są osoby, które jeżdżą i dokarmiają zwierzynę, uzupełniając jej paśniki.

Powinniśmy się przygotować na to, że to jeszcze nie koniec zimy. Bo wprawdzie weekend w połowie lutego przyniesie lekką odwilż, to tuż po nim mrozy mają być jeszcze większe niż dotychczas. Miejscami temperatura może spaść poniżej 25 stopni Celsjusza na minusie, co przy silnym wietrze może dać odczucie -45 stopni.