Żelazny grot włóczni i dwa topory znalazł - w jednym ze skupów złomu - Sebastian Szulowski, który tworzy w Wojcieszynie (Lubelskie) prywatne muzeum z eksponatami z czasów I oraz II wojny światowej. Okazało się, że zabytki pochodzą z okresu średniowiecza. A do skupu złomu miały trafić po śmierci kolekcjonera.
- Nasze muzeum jest w fazie tworzenia. Bardzo często odwiedzam więc różne punkty skupu złomu. Znajduję tam przeważnie takie artefakty jak hełmy czy łuski od pocisków. Tym razem zwróciłem jednak uwagę na przedmioty, które na pewno nie powstały w XX wieku - opowiada Sebastian Szulowski, założyciel Prywatnego Muzeum Historii Ziem i Walk Nadwiślańskich w Wojszynie.
Przedmioty o których mówi to dwa żelazne topory oraz żelazny grot włóczni.
Należały do nieżyjącego już kolekcjonera
- Pracownik skupu powiedział, że przynieśli je - wraz z różnego rodzaju siekierami - dwaj bracia i że należały do ich nieżyjącego ojca, który był kolekcjonerem tego typu rzeczy - relacjonuje Szulowski.
Niezwłocznie przekazał znalezisko pod opiekę służb konserwatorskich.
Specjaliści będą ustalać dokładnie z jakigo okresu pochodzą
- Wstępnie ustaliliśmy, że grot i topory są średniowieczne. Trafią do któregoś z muzeów w naszym regionie, gdzie specjaliści będą ustalać konkretnie, z którego wieku pochodzą - mówi dr Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Dodaje, że nie jest to pierwszy raz, gdy różnego rodzaju kolekcje kończą w skupie złomu.
Apel o przekazywanie służbom zabytków, którymi nie ma kto się zająć
- Dopóki żyje człowiek świadomy tego, co zbiera i jest w stanie otoczyć opieką gromadzone przedmioty, są one przeważnie we właściwy sposób zabezpieczone. Niestety wraz z jego odejściem nie zawsze rodzina jest świadoma wartości i znaczenia zgromadzonych zabytków. Nawet jeśli spadkobiercy posiadają wiedzę na ten temat, niekoniecznie są zbiorami zainteresowani i nie stanowią one już dla nich takiej samej wartości, jak dla osoby, która zgromadziła kolekcję - tłumaczy konserwator.
Prosi też wszystkich, którzy posiadają przedmioty gromadzone przez ich nieżyjących bliskich, a którzy nie są zainteresowani ich przechowywaniem, o zgłaszanie się do służb konserwatorskich.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WUOZ w Lublinie