Policjanci zatrzymali 30-latka, który na jednej z posesji w gminie Suwałki (Podlaskie) kradł paliwo z zaparkowanych tam ciężarówek. Został przyłapany na gorącym uczynku, ale porzucił auto, którym przyjechał i zdołał uciekł. Zostawił jednak w środku portfel z dokumentami.
Policja dostała zgłoszenie, że na jednej z posesji w gminie Suwałki doszło do kradzieży paliwa z zaparkowanych tam ciężarówek.
"Jak ustalili policjanci sprawca spuścił paliwo ze zbiornika jednej z ciężarówek i przelał je do plastikowych pojemników. Nie zdążył jednak wywieźć łupu, bo został przyłapany przez pokrzywdzonego na gorącym uczynku" – informuje w komunikacie komisarz Eliza Sawko z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
Zostawił w aucie portfel z dokumentami
Mężczyzna uciekł, porzucając na posesji samochód, którym przyjechał.
"W tym pośpiechu złodziej nie zdążył zabrać z auta portfela z dokumentami. To znacznie ułatwiło pracę kryminalnym, którzy już następnego dnia rano zatrzymali podejrzanego. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec powiatu suwalskiego" – opisuje policjantka.
Grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia
Śledczy ustalili też, że mężczyzna jeszcze dzień wcześniej przed przyłapaniem go na gorącym uczynku włamał się na tej samej posesji do dwóch ciężarówek i ukradł 160 litrów paliwa.
"Poszkodowany oszacował straty na ponad 2500 złotych. Zatrzymany usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania kradzieży. Teraz grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności" – zaznacza kom. Sawko.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Suwałki