71-letnia kobieta i 41-mężczyzna zginęli w pożarze jednej z lubelskich kamienic. Mogli zatruć się tlenkiem węgla. Ewakuowano 27 osób.
Pożar wybuchł w nocy z czwartku na piątek w mieszkaniu na parterze kamienicy przy ul. Żelaznej w Lublinie. Strażacy dostali przed godz. 2 zgłoszenie o tym, że na klatce schodowej jest dym.
- Ogień udało się szybko ugasić. Paliło się tylko łóżko i stojąca przy nim szafka. Zadymienie było jednak bardzo duże. Wynieśliśmy z mieszkania 71-letnią kobietę i 41-letniego mężczyznę. Obecne na miejscu zespoły ratownictwa medycznego udzieliły im pomocy. Niestety nie udało się ich uratować – mówi kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej PSP Lublin.
"Ofiary zazwyczaj śpią i nie są w stanie zareagować"
Przyczyny pożaru nie zostały jeszcze ustalone. - Ofiary zatruły się prawdopodobnie produktami spalania, niewykluczone, że tlenkiem węgla – podkreśla kpt. Szacoń.
Dodaje, że takie nocne pożary są szczególnie niebezpieczne, bo późno ktoś je zauważa. – Ofiary zazwyczaj śpią i nie są w stanie zareagować – mówi.
Część mieszkańców opuściło kamienicę jeszcze przed przyjazdem strażaków
Z kamienicy ewakuowano 27 osób. Niektórzy opuścili mieszkania jeszcze przed przyjazdem strażaków. Po ugaszeniu pożaru, sprawdzono wszystkie mieszkania pod kątem obecności tlenku węgla. Dopiero wtedy mieszkańcy mogli wrócić do kamienicy.
Akcja trwała około półtorej godziny. Brały w niej udział trzy zastępy strażaków z PSP Lublin.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PSP Lublin