Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i ucieczkę odpowie 18-letni motocyklista. Młody mężczyzna - jak przekazują służby - przez kilka kilometrów uciekał ulicami Lublina przed policją. Kiedy jego motocykl się przewrócił, próbował uciekać dalej pieszo. Zatrzymany przez mundurowych tłumaczył, że wybrał się na jazdę próbną. Okazało się, że nie miał prawa jazdy.
Jak przekazał nadkomisarz Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, w piątek (21 lipca) na ulicy Piłsudskiego w Lublinie policjanci ruchu drogowego zwrócili uwagę na niebezpieczną jazdę motocyklisty.
Motocyklista zignorował policyjne polecenia i zaczął uciekać
"Gdy wydali mu polecenia do zatrzymania, mężczyzna zaczął uciekać. Pościg trwał przez kilka kilometrów. Motocyklista nie reagował na wydawane sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania pojazdu" - przekazał mundurowy.
Jak dodał, motocyklista uciekając stwarzał duże zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. W miejscowości Tomaszowice stracił panowanie nad motocyklem, przewrócił się i próbował dalej uciekać pieszo, mundurowym udało się go dogonić i zatrzymać.
Na motocykl wsiadł bez prawa jazdy, popełnił wykroczenia, grozi mu nawet pięć lat więzienia
Kierowcą okazał się 18-letni mieszkaniec Lublina. Jak przekazuje policja, młody mężczyzna był trzeźwy.
Podczas policyjnej kontroli okazało się jednak, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. "Jak wyjaśnił, tego samego dnia kupił motocykl i wybrał się na jazdę próbną" - przekazał Gołębiowski.
Za popełnione wykroczenia może mu grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin